ciężarówka wywrócona na wietrze

Ciężarówka wywrócona na wietrze - kto winien?

W okresie jesienno-zimowym lub wiosną ciężarówki są narażone na silne podmuchy wiatru. czasem przewracają się.

Szczególny przypadek miał kierowca 12-tonowej ciężarówki. Jego pojazd był typowym zestawem do transportu ładunków przestrzennych. Zestaw taki już przy sile wiatru 5, co odpowiada prędkości wiatru od 29 do 38 km/h, jest poważnie narażony na wywrotkę.

Sprawa trafiła do sądu, gdyż, wg właściciela firmy transportowej, kierowca nie zachował ostrożności i doprowadził do wywrotki pojazdu. Przewoźnik oskarżył kierowcę o to, że mógł przeciwdziałać zdarzeniu.

Ciężarówka wywracająca się z powodu wiatru - kto zawinił?

Biegli sądowi przytoczyli fakty, które mogły zapobiec wypadkowi. Po pierwsze, jazda przy silnym wietrze, jest niebezpieczna nie tylko z powodu możliwości wywrotki, ale trudności w opanowaniu sterowności ciężarówki tego typu.

Sądu Okręgowy w Hamburgu przesłuchał kierowce i wysłuchał jego argumentów: - był silny wiatr (57 -65 km/h). Nie zauważyłem tego wiatru na początku, ponieważ podmuch był na przód kabiny ciężarówki. Nagle wiatr zmienił kierunek i zaczął wiać z prawej strony. Samochód zaczął się trząść, zmniejszyłem prędkość. Na bramce do opłat nikt nie poinformował mnie o istniejącym niebezpieczeństwie na drodze - kontynuowałem jazdę. Znam te drogę, tu często wieje i nic złego się nigdy nie stało.

Według kierowcy nie było okoliczności, które nakazywały by natychmiastowe przerwanie jazdy

Sytuacja wygląda jednak inaczej, gdy sąd patrzy na sytuację od strony "zaniedbania". transport drogowy różni się od przewozów np. lotniczych czy morskich. Tam każdą podróż planuje się wcześniej uwzględniając warunki pogodowe na całej trasie transportu. W przeciwieństwie do w/w ruch kołowy można w każdym czasie zatrzymać.

Nie wskazano również żadnych dowodów, że kierowca był naciskany przez dyspozytora. Oświadczenie kierowcy, że "awizo było na wieczór" nie zostało uznane za wystarczające.

Przewrócenie się ciężarówki przy silnym wietrze zostało więc uznane przez sąd, jako zaniedbanie kierowcy, a więc, w tym przypadku, nie było kwalifikowanej winy przewoźnika.