Kłopoty kierowcy na kurierce

Podejrzewając, że ciężarówka może być przeładowana inspektorzy skierowali ją na wagę. Rzeczywista masa pojazdu (19,85 t) większa o prawie dwie tony dopuszczalnej była dopiero początkiem nieprawidłowości. Chociaż pojazd nie posiadał żadnego oznakowania i elementów wyposażenia przeciwpożarowego i awaryjnego wymaganych przy przewozie towarów niebezpiecznych (ADR), to podczas oględzin ładowni okazało się, że znaczną część przewożonych ładunków stanowią właśnie tego typu towary klasy 3 (materiały ciekłe zapalne), kasy 8 (materiały żrące) i klasy 6.1 (materiały trujące).

Ale prawdziwe zagrożenie na drodze nie stanowiły przewożone towary niebezpieczne, lecz sam pojazd. Podczas organoleptycznej kontroli stanu technicznego okazało się, że ogumienie pojazdu posiada liczne uszkodzenia mechaniczne i ubytki, a na stabilizatorze przednim brakuje tulei gumowych. Podczas kontroli układu kierowniczego okazało się, że pomimo faktu, iż kierowca skręca kierownicą do tzw. oporu, koła osi kierowanej prawie nie reagują, a przednie lewe koło przemieszcza się do przodu i do tyłu o kilkadziesiąt centymetrów. Przyczyną takiego stanu rzeczy był zdekompletowany układ mocowania resora. Taka usterka podczas nagłej sytuacji w ruchu drogowym mogła doprowadzić do tragicznego w skutkach zdarzenia. Stan techniczny pojazdu nie pozwalał nawet na skierowanie go na szczegółową kontrole techniczną z użyciem przyrządów pomiarowo-kontrolnych. Dlatego oprócz nałożenia mandatów karnych na kierującego i wszczęcia postępowań administracyjnych na przewoźnika drogowego za naruszenie przepisów ustaw: o transporcie drogowym, o przewozie towarów niebezpiecznych oraz Prawo o ruchu drogowym, inspektorzy wydali bezwzględny zakaz dalszej jazdy.

Info: WITD Bydgoszcz