
Telematyka w ciężarówce. Kierowco, co wie o tobie twój szef?
Narzędzia telematyczne pozwalają obecnie zebrać mnóstwo danych dotyczących każdego przejazdu samochodu ciężarowego.
Dzięki niej poznamy np. dokładną lokalizację samochodu w czasie rzeczywistym, uzyskując jednocześnie wgląd w raporty spalania oraz np. dostępny czas pracy u danego kierowcy. Wielu przewoźników zdecydowało się na to rozwiązanie, by zoptymalizować działanie swojej firmy i zwiększyć rentowność. Jednak, z drugiej strony, za kierownicą ciężarówki siedzą truckerzy, obawiający się ciągłej kontroli ze strony szefa. Telematyka wzbudza ich zaniepokojenie, do tego stopnia, że część z nich otwarcie wręcz przeciwstawia się nowym technologiom. Czy mają się czego obawiać?
Co mówi telematyka?
Podczas przejazdu system telematyczny zbiera m.in. dane o pozycji pojazdu i jego prędkości, informacje o obrotach, poziomie paliwa, temperaturze silnika oraz stylu jazdy, czyli wypadkowe lokalizacji GPS, a także danych z szyny CAN. Dodatkowo, pobierane są informacje o aktualnie wybranej czynności w tachografie, a w przypadku zastosowania zaawansowanej telematyki - dane wprowadzane przez kierowcę do komputera pokładowego. Mogą one dotyczyć statusu realizacji zadania, raportu do cyfrowej karty drogowej, a także wykazu kosztów czy tankowań.
- To faktyczne bardzo dużo informacji, które są jednak gromadzone w bezpieczny sposób - pod warunkiem, że trafiają na odpowiednio certyfikowane serwery i do chmury dostawcy systemu telematycznego. Chmurowa infrastruktura pozwala klientowi w każdej chwili uzyskać dostęp do danych prezentowanych w formie panelu online, w przeglądarce albo aplikacji na smartfony - komentuje Tomasz Czyż, ekspert GBox, Grupa INELO.
Tak usystematyzowane dane mogą być również przesyłane dalej za pomocą interfejsu API. W ten sposób łatwo integrują się z systemem Real Time Visibility partnera logistycznego albo z własnym oprogramowaniem TMS (Time Management System). Jak podkreślają eksperci, zbieranie danych opłaca się finansowo nie tylko ze względu na zoptymalizowanie kosztów operacyjnych firmy przewozowej, ponieważ standard API i gotowe integracje nie wymagają dodatkowej obsługi informatyczno-programistycznej.
- Warto zwrócić uwagę na jeszcze inny wymiar bezpieczeństwa pobierania i udostępniania danych. Urządzenia telematyczne coraz częściej korzystają z interfejsu FMS, który powoli staje się standardem wyposażenia ciężarówek. Pozwala on na pobieranie danych z szyny CAN w sposób bezpieczny również dla samej instalacji – dodaje Tomasz Czyż i dodaje, że sama specyfika informacji udostępnianych przez CAN zależy od modelu, rocznika czy wyposażenia pojazdu.
Zarządzanie, nie podsłuchiwanie
Kierowcy, dla których systemy telematyczne w transporcie są nowością, mogą utożsamiać je (niesłusznie) z dodatkowymi obowiązkami. Z kolei ci, którzy na co dzień pracują z takimi systemami, zdążyli poznać ich zalety: rezygnację z prowadzenia papierowych kart drogowych, czytelny i prosty sposób raportowania załadunków i rozładunków, możliwość skanowania dokumentów czy wcześniej opracowane trasy dostępne już w nawigacji.
- Z zalet cyfryzacji korzystają obie strony: biuro i kierowca. Najważniejsze, żeby raz wprowadzone oprogramowanie było faktycznie wykorzystywane. Najlepszy i najbardziej zaawansowany, ale nieużywany system, nie wzbudzi entuzjazmu kierowców. Dobrym zwyczajem, który praktycznie gwarantuje sukces, jest wyznaczenie po stronie przewoźnika osoby koordynującej wdrożenie telematyki. Taka osoba dba o to, żeby użytkownicy systemu mieli na jego temat odpowiednia wiedzę. Jej rolą jest również rozwiewanie wątpliwości związanych z rzekomo nadmiernym zbieraniem danych – komentuje Tomasz Czyż.
Wbrew obawom kierowców, profesjonalne urządzenia telematyczne nie podsłuchują ani nie nagrywają kierowców w kabinach. Do ich zadań należy natomiast zbieranie danych z samego pojazdu, które pozwolą w przyszłości efektywniej zarządzać flotą. Sam mechanizm i schemat pobierania informacji można porównać do tego, w jaki sposób są one zbierane za pomocą tachografu cyfrowego, z którego już w tej chwili korzystają przedsiębiorstwa przewozowe.
Zatem co konkretnie będzie wiedzieć o przejeździe firma, która zainwestowała w system telematyczny? W zależności od jej rodzaju, będzie to lokalizacja pojazdu, średnie spalanie i styl jazdy, a także dane z tachografu zwykłego lub cyfrowego. W różnych wariantach można także uzyskać status realizowanego zlecenia – jego rozpoczęcia, pokonanego dystansu i zakończenia – lub komunikat o tym, czy kierowca porusza się trasą wyznaczoną przez spedytora.
Telematyka wyręczy kierowcę
Główną korzyścią, która ze stosowania telematyki wynika dla kierowcy jest ograniczenie podejmowanych przez niego działań administracyjnych (jak ma to miejsce w przypadku prowadzenia papierowych kart drogowych). Urządzenia telematyczne wykluczają także konieczność stosowania przez niego prywatnego telefonu do robienia zdjęć dokumentów i przesyłania danych.
- Wbrew temu, co kierowcy myślą o telematyce, jest ona sposobem na ograniczenie bezpośredniej kontroli ze strony przełożonego. Jeżeli ma on swobodny dostęp do danych pojazdu, jego lokalizacji czy przebiegu, nie widzi konieczności regularnego sprawdzania statusu kierowcy telefonicznie - przecież doskonale wie, jak wygląda jego przejazd i bez tego - podsumowuje Tomasz Czyż.








