4trucks.pl

Czy producentów ciężarówek czeka jeszcze długo spadek sprzedaży?

Według prognoz dopiero w 2023 r. można się spodziewać sprzedaży w Europie tylu ciężarówek, ile przed pandemią. MAN, Skania, Renault i Daimler dokonują rygorystycznych oszczędności, ale stawką są dziesiątki tysięcy miejsc pracy.

 

Sytuacja w branży pojazdów użytkowych wydaje się patowa. Z jednej strony kryzys koronawirusa pokazał wszystkim, jak ważne w naszym codziennym życiu są samochody ciężarowe. - Bez samochodów dostawczych wszystkie dostawy żywności i słynny papier toaletowy skończyłyby się natychmiast. Zamówienia internetowe nie dotarłyby do nas - powiedziała Hildegard Müller, prezes Stowarzyszenia Przemysłu Motoryzacyjnego (VDA), w poniedziałek na konferencji Handelsblatt dotyczącej pojazdów użytkowych.

Z drugiej strony, pomimo swego ogromnego znaczenia dla wszystkich gospodarek, Rynek pojazdów użytkowych boryka się z kryzysem egzystencjalnym. W wyniku spowolnienia branża odnotowała drastyczne spadki w 2020 roku.

W rzeczywistości rynek samochodów ciężarowych mocno odczuwa skutki pandemii. W Europie sprzedano tylko 161 000 ciężarówek o masie całkowitej powyżej 16 ton (dane od stycznia do października). Jest to o 1/3 mniej niż w zeszłym roku. Na innych ważnych rynkach, takich jak Ameryka Północna i Brazylia, producenci ciężarówek również muszą radzić sobie z dwucyfrowymi spadkami sprzedaży.

W 2020 roku skumulowane zyski operacyjne branży spadną z 13,3 miliardów euro do 5 miliardów euro. Gigantom branżowym, takim jak Traton (Volkswagen Pojazdy Użytkowe, MAN, Scania) czy Daimler Trucks, grozi długie okresy suszy, przynajmniej w Europie. Korporacje reagują na to rygorystycznymi oszczędnościami.

W Steyr w Austrii prawdopodobnie zostanie zamknięty cały zakład. Jednocześnie szwedzka siostrzana marka Scania ma w perspektywie średnioterminowej zwolnić 5000 miejsc pracy. Konkurent Daimler Trucks nie podaje żadnych konkretnych danych dotyczących redukcji. Szef, Martin Daum, nie ukrywa, że ​​koszty w Stuttgarcie są w Europie o wiele za wysokie.

- Oprócz kryzysu koronawirusa transformacja branży od silników wysokoprężnych do napędów elektrycznych wymusza redukcję miejsc pracy. Jest to niestety nieuniknione - napisał Daum do swoich pracowników. Według skrajnego scenariusza Daimler Trucks może zredukować nawet połowę z 30000 miejsc pracy w Niemczech do 2035 roku. Jest mało prawdopodobne, aby ten scenariusz faktycznie się urzeczywistni, ponieważ Daimler nadal mocno inwestuje w swoje fabryki.

Sytuację na rynku pogarszają coraz ostrzejsze przepisy dotyczące ochrony środowiska. Na przykład UE zmusza producentów ciężarówek do zmniejszenia emisji CO2 w swoich produktach o 15 procent do 2025 roku i aż o 30 procent do 2030 roku. Ci, którzy nie spełnią tych wymagań, mogą spodziewać się wysokich grzywien.

Rozwój badań i nowych technologii nie jest możliwy bez wsparcia ze strony rządów. Niemiecka branża osiągnęła już swój pierwszy sukces lobbystyczny. Federalne Ministerstwo Transportu chce promować przyjazne dla klimatu napędy w pojazdach użytkowych od 2021 roku i przeznacza na to ponad 1,1 miliarda euro. Kolejne miliardy zostaną udostępnione na rozbudowę infrastruktury paliwowej i ładowania do 2023 roku.

- Nie wolno jednak zapominać, że nadal będziemy potrzebować nowoczesnych napędów wysokoprężnych w wielu obszarach zastosowań, zwłaszcza w samochodach ciężarowych. Ponieważ olej napędowy jest obecnie po prostu bardziej ekonomiczny w zakupie i eksploatacji - wyjaśnia Müller. - Ale trzeba też pamiętać, że do końca dekady olej napędowy może stać się prawie całkowicie przestarzały, nawet w dalekobieżnym transporcie ciężarowym.

Według ekspertów tak zwany całkowity koszt posiadania (TCO) ciężarówki wodorowej powinien spaść z około 1,53 euro za kilometr do 0,89 euro - do końca dekady. Dla porównania: całkowity koszt posiadania ciągnika siodłowego z silnikiem Diesla powinien wówczas wynosić 0,92 euro za kilometr. Ta różnica kilku centów może wydawać się niewielka, jednak przy dużych flotach ciężarówek oznacza to fundamentalną zmianę orientacji na rynek.

 

Przeczytaj też:
Dobre wyniki MAN Truck & Bus w roku finansowym 2023 Dzięki świetnym wynikom finansowym, MAN Truck & Bus jest dobrze przygotowany do kontynuowania transformacji firmy w kierunku zrównoważonych i inteligentnych rozwiązań transportowych.
Alexander Vlaskamp pokieruje koncernem następne pięć lat Rady nadzorcze przedłużyły umowę dyrektora generalnego MAN Truck & Bus i członka zarządu TRATON GROUP do listopada 2029 r.
Wóz pożarniczy Rosenbauer na podwoziu Scania pracuje dla Grupy Azoty S.A. Samochód ten jest drugim wspólnym projektem firmy Rosenbauer Polska i Grupy Azoty S.A.
Nowy MAN TGE kolejne informacje MAN TGE Next Level już w pierwszej połowie 2024 roku.
Nowy MAN eTruck - rozpoczęcie sprzedaży MAN Truck & Bus rozpoczyna zbieranie zamówień na elektryczną ciężarówkę MAN eTruck.
Cyfrowe wyświetlacze w ciężarówkach Scania Kierowcy Scania zyskają większą kontrolę nad pojazdem i jego otoczeniem dzięki sygnałom wysyłanym przez czujniki za każdym razem, gdy zbliża się zagrożenie lub konieczność podjęcia działania.
Scania uruchamia linię montażową baterii do elektrycznych ciężarówek W kwietniu Scania i Northvolt zaprezentowały wspólnie opracowane ogniwo akumulatorowe, zaprojektowane z myślą o ciężkim transporcie.
MAN Trucknology Festival - 220 ciężarówek i 7000 gości Dawniej MAN Trucknology Days obecnie MAN Trucknology Festival to impreza dla transportowców, którzy interesują się nowościami branży pojazdów ciężkich.
MAN Truck & Bus szuka najładniejszej ciężarówki MAN Truck & Bus zorganizował konkurs MAN Truck Champions 2023, aby nagrodzić najładniejszą ciężarówkę.