Czego nigdy nie mówić policjantowi drogowemu, kiedy cię zatrzymuje
Czego kierowca nie powinien mówić policjantowi, kiedy go zatrzymuje do kontroli na drodze?
Istnieją niepisane zasady dla kierowców. Jest kilka rzeczy, których nigdy nie powinieneś mówić policjantowi, ale także inspektorowi Inspekcji Transportu Drogowego, gdy zostaniesz zatrzymany do kontroli. Kodeks drogowy przewiduje różne kary dla kierowców, które mieszczą się w tzw. widełkach. To od kontrolującego zależy, czy wymierzy górną czy dolna granicę sankcji. W zależności, od tego jakie wrażenie zrobimy na kontrolującym, zależy uszczuplenie naszego portfela.
Doświadczeni kierowcy, rozpoznają od razu czy kontrolujący jest dobrze, czy źle nastawiony do osoby zatrzymanej. Zwykle policjant nie powinien dać się wyprowadzić z równowagi nawet, gdy trafi na bardzo niegrzecznego kierowcę. Co może nas "pogrążyć"? Jest kilka zwrotów, które policjanci usłyszeli od kierowców i wcale nie były one miłe. Wiele z nich jest zuchwałych, przesadnych lub po prostu nieprzyjaznych:
1. Czy wiesz, z kim rozmawiasz?;
2. Co ja zrobiłem, szefie?;
3. Tak to się tutaj jeździ, jakbyś nie wiedział;
4. Równie poważne jest powiedzenie policjantowi, że to z "Twoich podatków ona ma pensję";
5. Nie wszyscy kontrolujący mają poczucie humoru lub gustują w żartach kierowców, więc uwagi typu: "Czy zatrzymałeś mnie z powodu narkotyków lub broni w bagażniku?".
6. Nie podawaj przykładu innych uczestników ruchu, takich jak: "a ten kierowca zrobił to samo";
7. Nie szukaj zbyt wielu wymówek;
8. Są kierowcy, którzy domagają się odpowiedzialności policjanta, powołując się na znajomość prawa.