Kolejne skutki kryzysu. Renault Trucks zmniejszy zatrudnienie o 463 stanowiska pracy
Renault Trucks, spółka zależna od Volvo Trucks, nie oparła się recesji w branży motoryzacyjnej. Po tym jak Volvo Trucks ogłosiło redukcję około 4000 miejsc pracy, Renault Trucks musi zwolnić przeszło 400 etatów.
W komunikacie Renault Trucks czytamy, że spółka dostrzega w swojej działalności globalny kryzys gospodarczy, który spowodował spowolnienie popytu na pojazdy przemysłowe.
Francuski producent ciężarówek spodziewa się znacznego spadku popytu na samochody w 2020 r. i przygotowuje się do zmniejszenia działalności gospodarczej, która w krótkim i średnim okresie nie powróci do poziomu sprzed kryzysu. W rezultacie zarząd Renault Trucks ograniczy 463 stanowiska we Francji, wyłącznie w stosunku pracowników umysłowych i kadry menedżerskiej.
Celem takiego działania jest konkurencyjność na rynku. Jednocześnie Renault Trucks rozważa utworzenie nowych miejsc pracy w innych obszarach działalności firmy.
Bruno Blin, prezes Renault Trucks, nie chce przymusowych zwolnień. Chce porozumienia z pracownikami i dobrowolnych migracji. W tym celu kierownictwo Renault Trucks będzie działać "w ścisłej współpracy z reprezentatywnymi organizacjami związkowymi w celu porozumienia".
Większość zmian ma dotyczyć fabryk w Lyonie i Bourg-en-Bresse. Stanowiska dotknięte zwolnieniami to np. działy biur projektowych, które w obecnej sytuacji ograniczą rozwój nowych technologii.