Kolejna ciężarówka utknęła na drodze
Kierowca chciał odwieźć swoją ciężarówkę do klienta drogą towarową.
Pojazd wślizgnął się w ciasny łuk nad nasypem. Ciężarówka jechała dalej i dalej wzdłuż nasypu, dopóki nie utknęła na drodze i była niezdolna do ruchu w przód lub w tył.
Pierwsza próba wyciągnięcia ciężarówki zakończyła się niepowodzeniem
Kierowca udał się po pomoc do pobliskiej straży pożarnej w Hollenburgu i zaalarmował służby ratunkowe. Z centrum alarmowego okręgu Krems została zawiadomiona o zdarzeniu ochotnicza straż pożarna. Ponieważ dostanie się do ciężarówki było niemożliwe, pojazd ratunkowy z wciągarką ustawiony był około 100 metrów dalej. Sznur wciągarki został poszerzony o kilka okrągłych zawiesi i uderzył w ciężarówkę. Ze względu na lekko krętą drogę, ciężarówka została pociągnięta w kierunku nasypu. Aby nie uszkodzić ciężarówki próba ta musiała zostać zatrzymana.
Ciągnik z napędem na cztery koła dał radę
Strażacy jednak nie dali za wygraną i poprosili o pomoc członka straży pożarnej Krustetten, który dysponował 10-tonowym ciągnikiem z napędem na cztery koła. Do jego przyjazdu droga została oczyszczona. Krawędź asfaltu została usunięta za pomocą elektrycznego stempla. Ciągnik wtedy wyciągnął ciężki pojazd z powrotem na drogę. Po ponad dwóch godzinach skomplikowana akcja ratownicza w winnicach nad Hollenburgiem została zakończona.