Solidarność kierowców ważniejsza niż pieniądze
Był 11 grudnia ubiegłego roku, grupa aktywistów z organizacji praw zwierząt zablokowała wjazd do rzeźni w miejscowości Kristianstad.
Czas i miejsce wybrano tak, aby przyciągnąć jak najwięcej uwagi, ruch pojazdów w tym czasie był bardzo duży, gdyż był to okres tuż przed Bożym Narodzeniem. Działacze siedzieli na ziemi, 46-letni kierowca podjeżdżał powoli w kierunku wejścia do zakładu. Nagle przyspieszył, przejechał obok trzech nieruchomych ciężarówek i wjechał na chodnik lewymi kołami, by ominąć blokadę.
Kierowca ciężarówki ominął blokadę aktywistów
Kilku aktywistów musiało odsunąć się na bok, aby uniknąć potrącenia. Jedną z nich była 46-letnia Mary-Jane Eklund z Malmö. - Pomiędzy mną a ciężarówką było zaledwie kilka centymetrów. Kierowca ciężarówki nie wykazał żadnego zainteresowania, aby nas ominąć - mówi Mary-Jane.
- Zjechałem z chodnika na ziemię. Byłem przerażony, postawa młodych ludzi - komentuje kierowca.
Sprawa trafiła do sądu. Sąd Rejonowy w Kristiansand orzekł, że zachowanie kierowcy ciężarówki było niedopuszczalne. Sąd uznał zachowanie kierowcy, jako niezachowanie ostrożności w ruchu drogowym. Sąd podkreślił, że zdarzenie mogło bardzo źle się skończyć.
Kierowcy ciężarówek ogłosili zbiórkę
- Zapłaciłem karę w wysokości 25 000 SEK + koszty sądowe - powiedział kierowca Evening Post.
Koledzy z branży natychmiast zareagowali i ogłosili zbiórkę na Facebooku. W ciągu kilku godzin otrzymali 80 000 SEK. Nadwyżka pieniędzy, które pozostały po spontanicznej zbiórce wpłacono na fundację dziecięcą. - Jestem tak szczęśliwy, że brak mi słów - mówi kierowca ciężarówki.
fot. TOMMA BURAR