Polskie autostrady - pożeracze czasu i pieniędzy

Polskie autostrady - pożeracze czasu i pieniędzy

Choć dróg szybkiego ruchu w Polsce przybywa, wciąż nie ma to przełożenia na jakość i czas spędzony w podróży. Szybciej niż kolejnych kilometrów przybywa opłat za przejazd autostradami. Wyniki badań przeprowadzonych na polskich autostradach, w szczególności dotyczą obowiązującego w Polsce systemu poboru opłat. Badaniu poddano ponad 1 mln kilometrów tras z wykorzystaniem system monitorującego pojazdy Flotis, który w oparciu o technologie GPS/GPRS, rejestruje ruch pojazdów na polskich drogach. Materiały mają charakter ekspercki i opracowane zostały w oparciu o dane zebrane z urządzeń pracujących w systemie monitoringu pojazdów Flotis.

Za przejechanie 150-km fragmentem A2 z Konina do Nowego Tomyśla trzeba zapłacić 36 zł. Podróż z Katowic do Krakowa - 60-km odcinkiem trasy A4 kosztuje właściciela samochodu osobowego 16 zł, a przejażdżka zaledwie 85 km fragmentem autostrady A1 z Pomorza do Kujawsko-Pomorskiego - 17,50 zł. To odpowiednio: 24, 27 i 21 gr za każdy kilometr. To nie koniec czarnego scenariusza - w 2011 roku opłata za przejechanie kilometra autostrady budowanej w systemie koncesyjnym może wynieść nawet 40 gr.

Najpopularniejszy w Polsce system poboru opłat oparty został o tzw. Punkty Poboru Opłat. Rozwiązanie to, choć tanie w budowie, wymusza na kierowcach postój przy każdym takim punkcie w celu uiszczenia opłaty za kolejny odcinek, a co za tym idzie obniża płynność ruchu na trasie i zwiększa ryzyko wypadku, gdyż wszystkie czynności związane z dokonaniem płatności odbywają się bezpośrednio na głównej jezdni.

- Opłaty to nie jedyny koszt jaki ponosi kierowca. Mało kto zastanawia się ile czasu traci w Punktach Poboru Opłat czy stojąc w korku do samych bramek. A przecież czas to pieniądz. Winien temu jest nie tyle fakt istnienia opłat, co system ich poboru - tłumaczy prezes Dawid Nowicki, reprezentujący operatora systemu Flotis.pl.

Z badań przeprowadzonych przez Flotis.pl specjalizujący się w monitoringu pojazdów wynika, iż podróżując autostradami na których umieszczono Punkty Poboru Opłat każdy kierowca traci ponad 3,5 minuty na każdej bramce. Tym samym gdyby system otwarty zastąpić rozwiązaniem powalającym kierowcom na przejechanie zaplanowanej trasy bez zbędnych postojów i towarzyszących im często zatorów, każdy kierowca zaoszczędziłby nawet do 40minut.

Obniżenie płynności ruchu ma także wpływ na prędkości z jakimi kierowcy podróżują po autostradach. Średnia prędkość z jaką kierowcy poruszają się po drogach szybkiego ruchu, na odcinkach gdzie nie zainstalowano bramek, oscyluje w granicach 120km/h. Analiza prędkości uwzględniająca wszystkie Punkty Poboru Opłat na poszczególnych autostradach wykazała, iż w związku z wymuszanymi postojami średnia prędkość maleje do 105km/h.

- Nasze badania potwierdziły, iż stosowany powszechnie w Polsce otwarty system poboru opłat to kolejne nieudolne rozwiązanie, które zamiast służyć kierowcom, w efekcie naraża ich na dodatkowe koszty - mówi Dawid Nowicki.

GDDiK zapowiada jednak wielką rewolucję, planując wprowadzenie opłat elektronicznych naliczanych za liczbę przejechanych kilometrów. W pierwszej kolejności nowym systemem mają zostać objęte samochody ciężarowe, docelowo także pojazdy osobowe. Czy tym razem dotrzymają słowa? Czas pokaże, a kierowcom pozostaje uzbroić się w cierpliwość i liczyć, że rewolucja nie okaże się kolejną obietnicą bez pokrycia.

Źródło: Creandi