Jest szansa na zmniejszenie korków na A1
Drogowcy głowią się jak zmniejszyć korki na autostradzie A1. Zarządca drogi, firma GTC otrzymała pięć propozycji, które mogą przyczynić się do poprawy ruchu i rozładować zatory np. przed bramkami w Rusocinie.
Koncesjonariusz zobowiązał się do wprowadzenia nowych bramek oraz obiecał, że rozważy rozwiązania usprawnienia ruchu - pisze portal "Trójmiasto.pl".
Podczas weekendu majowego wielu kierowców, zachęconych wydłużeniem autostrady A1 o kolejne 19 km, zdecydowało się przyjechać nad morze. Spotkała ich jednak niemiła niespodzianka - 7-kilometrowy korek przed Rusocinem i około godziny stania w korkach.
Firma Gdańsk Transport Company, zarządca autostrady, zapewnia, że stara się zapobiegać korkom poprzez np. wystawianie znaków zmiennej treści z zalecanym zjazdem. Informacja o korkach pojawia się także na elektronicznych wyświetlaczach. Firma GTC zapowiada kolejne usprawnienia w ruchu. - Planujemy wykorzystać bramki wjazdowe w Rusocinie i przebudować je tak, by można było z nich pobierać opłaty od kierowców, jadących w kierunku Trójmiasta. Powinno to nieco upłynnić przejazd - mówi Aleksander Kozłowski z GTC.
Jednak zapowiedzi drogowców dalekie są od rzeczywistości - wprowadzane rozwiązania wciąż okazują się niewystarczające. Zostało jednak wyłonionych kilka sugestii, które mogą pomóc usprawnić ruch na trasie A1. Jedną z nich jest możliwość wprowadzenia kamer internetowych przed Rusocinem, z których obraz trafiałby bezpośrednio na ekrany stron internetowych. Kierowcy mieliby sposobność oszacować na podstawie obrazu czy stanie w korku przed Rusocinem jest dla nich opłacalne czy też nie. Wtedy mogliby także zdecydować, czy nie lepiej dla nich zjechać wcześniej na krajową drogę nr 1. Pomysł ten jest od lat praktykowany przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Kamery, prócz wskazania zakorkowanych miejsc, informują także kierowców o potencjalnych wypadkach oraz pozwalają ocenić stan dróg zimą.
Kolejnym pomysłem, zaproponowanym zarządcy autostrady A1, jest drukowanie cennika za przejazd na biletach. Dzięki takiemu rozwiązaniu wielu kierowców nie musiałoby tracić czasu na dopytywanie o cenę tuż przed bramkami i odliczaniu sumy do zapłaty. Informacja o cenie mogłaby zatem znacząco usprawnić ruch.
Trzecim proponowanym rozwiązaniem jest wprowadzenie dodatkowych tablic informacyjnych z cennikiem dla stojących w korku. Zarządca powinien postawić na tyle duże tablice, aby były one widoczne z odległości kilkuset metrów. Kolejnym pomysł jest bardzo popularny na autostradach w Wielkiej Brytanii i dotyczy mobilnych kasjerów. W momencie tworzenia się korku, naprzeciw kierowcom wyruszaliby mobilni kasjerzy, wyposażeni w mobilne terminale. Po takiej obsłudze kierowcom wystarczyłoby jedynie okazanie skasowanego wcześniej biletu tuż przed bramką, co pozwoliłoby skrócić czas postoju o nawet 15 sekund.
Następne rozwiązanie proponowane drogowcom, to wprowadzenie opłat w miejscach obsługi podróżnych, czyli w tzw. MOP-ach. Byłyby to miejsca dostosowane specjalnie do potrzeb kierowców, np. punkty gastronomiczne, stacje paliw czy specjalne maszyny. Gdyby natomiast kierowca pojechał nieco dalej, niż planował, a wcześniej wniósł opłatę, na bramce musiałby po prostu dopłacić różnicę. Kierujący otrzymałby zwrot opłaty, gdyby okazało się, że ten musi z autostrady zjechać wcześniej.
Ostatnią sugestią jest zaokrąglenie kwot za przejazd. Patrząc jednak realnie na ten pomysł, jest to propozycja skierowana bardziej do ministerstwa. Zaokrąglenie sum zakończyłoby problem z wydawaniem reszty, zarówno dla kasjera, jak i kierowcy.
4trucks.pl / rynekinfrastruktury.pl