Otwarto nowy wiadukt
Od tygodnia gotowy jest już wiadukt we wsi Długie nad powstającą obwodnicą Lublina.
Na razie można jechać tylko prosto - w kierunku Łęcznej i Włodawy - ale po zakończeniu prac na tym odcinku obwodnicy powstaną zjazdy w stronę Chełma i Zamościa oraz Warszawy - informuje "Gazeta Wyborcza".
Po otwarciu wiaduktu kierowcy jadący drogą krajową nr 82 z Lublina do Łęcznej i Włodawy nie muszą już wjeżdżać na objazd w okolicy osiedla Borek. Budowa wiaduktu była konieczna, aby ruch na DK-82 nie krzyżował się z tym na przyszłej obwodnicy Lublina, czyli drodze S17.
Czekają na dobrą pogodę
Wiadukt nadal jest placem budowy. Teraz montowane będą ekrany akustyczne i dokańczane ostatnie prace na kładce dla pieszych nad jezdnią. Mieszkańcy wsi Długie grozili nawet blokadą drogi ze względu na brak ekranów i niegotową kładkę - ostatnio GDDKiA poinformowała jednak, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni prace nad montażem ekranów powinny się zakończyć.
Niebawem drogowcy zlikwidują objazd i zabiorą się za układanie jezdni obwodnicy, które będą biegły pod wiaduktem. Brakuje tylko kilkusetmetrowego fragmentu, który połączy jezdnie. Jednak aby zacząć układanie ostatnich warstw asfaltu pogoda musi być zdecydowanie lepsza niż obecnie, przede wszystkim nie może być przymrozków.
Droga osiada
Firma Dragados, która jest wykonawcą dwóch z trzech fragmentów obwodnicy, zadeklarowała, że prace zakończą się w czerwcu. Jednak na trzecim fragmencie obwodnicy wciąż pojawiają się problemy. Chodzi o 750-metrowy odcinek drogi nad doliną rzeki Ciemięgi. Grunt jest tam niestabilny, o czym wykonujący prace Budimex wiedział i był na to przygotowan.
Jednak nasyp nie powinien osiadać już od roku, a dalej tak się dzieje. W niektórych miejscach są to 4 cm, w innych nawet 14 cm. GDDKiA zleciła wykonanie ekspertyz, które mają odpowiedzieć na pytanie o przyczynę tego zjawiska. Odpowiedź powinniśmy poznać w połowie marca. Wtedy zapadną decyzję o środkach zaradczych.
4trucks.pl / rynekinfrastruktury.pl