Kujawsko-pomorski odcinek A1 zostanie otwarty z opóźnieniem?
Autostrada A1 nie może uciec przed problemami.
Po tym jak Polimex-Mostostal odstąpił od kontraktu obejmującego odcinek w województwie łódzkim, kłopoty pojawiły się na północy, na budowanym fragmencie z Włocławka do Kowala - alarmuje "Gazeta Wyborcza".
Zgodnie z pierwotnymi obietnicami autostrada A1 ze Strykowa w kierunku Gdańska miała być gotowa na Euro 2012. Zadaniu nie podołało irlandzko-polskie konsorcjum ,z którym zerwano umowę. Jego miejsce zajęło konsorcjum włosko-polskie, które po początkowych trudnościach, zdołało wybudować już część trasy.
Przed Bożym Narodzeniem do ruchu oddano 45-kilometrowy odcinek z Torunia do Włocławka. Wciąż trwają prace na 19 km trasy od węzła Włocławek Zachód do węzła Kowal. Powinny się one zakończyć w styczniu tego roku, jednak GDDKiA ma nadzieję, że droga będzie gotowa do połowy roku. Nie podaje jednak dokładnego terminu.
Skąd ten poślizg? Okazało się, że wykonany przez poprzedniego wykonawcę most nad rzeką Lubieńką jest zbyt słaby. - Brak wymaganej nośności spowodował konieczność przeprowadzenia dodatkowych badań oraz opracowania dokumentacji projektowej przewidującej dodatkowe wzmocnienie. Zmusiło to obecnego wykonawcę do przerwania prac przy wykonywaniu jezdni na tym obiekcie - informuje "Gazetę Wyborczą" GDDKiA.
Mimo że kierowcy mogą już korzystać z odcinków autostrady A1, nie wykonano na nich wszystkich prac. Ponad rok na dokończenie czeka odcinek o długości 75 km ze Strykowa do Kowala. Brakuje zjazdu z autostrady na DK-92 w kierunku Kutna lub Łowicza. GDDKiA już ogłosiła przetarg na jego dokończenie. W połowie roku przewiduje się podpisanie umowy, a prace mają się zakończyć po 13 miesiącach. Obejmą one zakończenie MOP-ów oraz budowę Stacji Poboru Opłat.
4trucks.pl / rynekinfrastruktury.pl