Nowy wiadukt w Starachowicach

Nowy wiadukt w Starachowicach

Image Starachowicom przybędzie dwupoziomowy wiadukt. Dzięki temu kierowcy będą mogli ominąć przejazd kolejowy w zachodniej części miasta. Rozładują się też korki.
 

:: Przypominamy:

W Starachowicach produkowano ciężarówki STAR, przeznaczone zarówno do celów militarnych jak rónież dla odbiorców cywilnych. Po licznych zawirowaniach(nie tylko politycznych) zakłady sprzedano pewnej firmie(nazwy nie podamy, choć jest wszystkim, nie tylko miszkancom miasta dobrze znana). Gdy pozycja firmy po przejęciu drastycznie malała, zakładem zainteresował się niemiecki MAN, który po roku przejął  fabrykę i zawiesił produkcje ciężarówek w Polsce. Do dnia dzisiejszego w Starachowicach produkuje się wiązki elektryczne do autobusów MAN.



Co prawda, na szczęśliwy finał trzeba będzie poczekać, bo budowa potrwa kilka lat, ale władze miasta w porozumieniu z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad już rozpoczęły przygotowania do pierwszego etapu tej inwestycji.

- Gotowy jest projekt trasy. Zgodnie z nim budowa wiaduktu rozpocznie się od ulicy Radomskiej w rejonie Starachowickiego Centrum Kultury, będzie przechodził nad ulicą Hutniczą przez tory kolejowe i z południową częścią miasta połączy się rondem. Wcześniej będą usytuowane zjazdy na trasę 42 w kierunku Ostrowca i Skarżyska - mówi Sylwester Kwiecień, prezydent Starachowic.

Wiadukt ma być dwupoziomowy, po to aby maksymalnie rozładować wąskie przejazdy w rejonie zbiegu ulic Radomskiej i Hutniczej przy dworcu PKP. Na najbliższej sesji rady miejskiej ma zostać podjęta decyzja zatwierdzająca lokalizację. Wtedy będzie można rozpocząć wszelkie procedury, przede wszystkim wykupy gruntów pod budowę. - Z tym nie będzie dużo problemów, bo północna strona planowanego wiaduktu jest mało zasiedlona - uważa Kwiecień.

Kiedy rozpoczną się prace? - Trudno powiedzieć. Przepisy na przeprowadzenie papierkowych spraw dają nam nawet 50 miesięcy, ale sądzę, że zaczniemy wcześniej - odpowiada prezydent Starachowic.

Poprzedni wiadukt na trasie północ-południe budowano ponad trzy lata. Prawie półtorakilometrowa trasa kosztowała 35 mln zł. Dwie trzecie pieniędzy pochodziło z GDDKiA, resztę dołożyło miasto. Na razie nie wiadomo, ile pochłonie nowa inwestycja. Prezydent Kwiecień zakłada, że będą to koszty zbliżone do budowy poprzedniego wiaduktu.


źródło: Gazeta Starachowicka + materiał własny