Manifestacja w fabryce MAN-a w Starachowicach
"Podzielcie się zyskiem", "Żądamy podwyżek płac", "Jaka płaca, taka praca" - takie transparenty mieli wczoraj pracownicy MAN Star Trucks and Busses (dawnej fabryki Stara), którzy demonstrowali dziś na przyzakładowym parkingu w Starachowicach.
Zorganizowana o godz. 14, kiedy wymieniają się dwie zmiany,
manifestacja trwała około 30 minut, wzięło w niej udział około tysiąca
osób. Protest zorganizowały trzy działające w MAN-ie związki zawodowe.
Żądania: wzrost płacy zasadniczej o 250 zł, premii z 10 do 15 proc. i
rocznej nagrody z 100 do 150 proc. płacy zasadniczej.
Zarząd oferuje znacznie mniej - podwyżkę o 100 zł i zwiększenie premii do 12 proc.
- Jesteśmy zdesperowani. MAN miał bardzo dobre wyniki w 2006 roku, wydajność rośnie, a myśmy przez pięć lat dostali jakieś 25 zł podwyżki.
Zarząd wczoraj milczał.
W fabryce ciężarówek pracuje 2200 osób, średnia płaca na stanowisku produkcyjnym to 1500 zł netto.
źródło: Gazeta Wyborcza Kielce
Zarząd oferuje znacznie mniej - podwyżkę o 100 zł i zwiększenie premii do 12 proc.
- Jesteśmy zdesperowani. MAN miał bardzo dobre wyniki w 2006 roku, wydajność rośnie, a myśmy przez pięć lat dostali jakieś 25 zł podwyżki.
Zarząd wczoraj milczał.
W fabryce ciężarówek pracuje 2200 osób, średnia płaca na stanowisku produkcyjnym to 1500 zł netto.
źródło: Gazeta Wyborcza Kielce