Czy polscy przewoźnicy wyjdą obronną ręką z kryzysu?

Czy polscy przewoźnicy wyjdą obronną ręką z kryzysu?

Spowolnienie gospodarcze pociąga dziś wątpliwości na temat inwestycji w branżę transportową. Przewoźnicy potrzebują prognoz, które na podstawie informacji zebranych w różnych krajach Europy, pomogą podejmować decyzje biznesowe. Na zlecenie firmy DKV Euro Service szwajcarski instytut badań rynkowych ProgTrans AG sporządził analizę rynku transportu drogowego w 11 krajach Europy, w tym w Polsce.

Ankiety przeprowadzono w ostatnim kwartale 2009 r. Ich zadaniem było zbadanie tendencji rozwoju usług związanych z przewozem osób oraz towarów w ciągu najbliższych trzech lat. Elementem badań DKV było prześledzenie koniunktury w branży transportowej od 2005 r. Okazuje się, że na tle innych krajów Europy polscy przewoźnicy funkcjonują dość dobrze. Ma to związek z optymistycznymi prognozami dotyczącymi naszego PKB, który ma wzrosnąć o 15 proc. pomiędzy rokiem 2008 a 2012 - wykazując największą dynamikę w całym regionie.

Przeinwestowane floty - w okresie spowolnienia gospodarczego spadł popyt na usługi przewoźników. Sytuację w branży pogorszył fakt, że w ciągu kilku poprzednich lat polskie firmy transportowe bardzo mocno inwestowały w rozbudowę swoich flot. Wśród naszych klientów często obserwowaliśmy brak kalkulacji kosztów - zamiast zwiększać efektywność, dokupywali nowy tabor, mylnie przyjmując, że więcej pojazdów to większy zysk - komentuje wyniki ankiet Michał Bałakier, prezes DKV Euro Service Polska, operatora kart paliwowych.

Obok przeinwestowania, na słabą koniunkturę w branży wpłynęło też osłabienie polskiego eksportu w okresie wzmocnienia złotówki w drugiej połowie 2008 r. O ile więc wcześniej parki samochodowe powiększały się w tempie nawet 10 proc. rocznie, o tyle dynamika ta gwałtownie spadła wraz z problemami w branży. Według prognoz DKV wzrost liczby pojazdów we flotach w ciągu najbliższych czterech lat ma wynieść tylko ok. 4 proc. i tym samym zakłada bardziej racjonalne decyzje dotyczące powiększania parków samochodowych.

Popyt na usługi transportowe - Instytut ProgTrans szacuje, że ilość towarów transportowanych przez polskich przewoźników ma zwiększyć się w ciągu najbliższych trzech lat o ok. 10 proc. Analizy wskazują jednocześnie, że wzrost liczby kilometrów przejechanych w tym czasie przez te przedsiębiorstwa wyniesie jedynie 3 proc. Jak to możliwe?

Odpowiedzią jest zmiana struktury flot spowodowana inwestycjami w parki samochodowe przed kryzysem. Okazuje się, że przed rokiem 2008 firmy angażowany się nie tyle w zakup nowych pojazdów, co w zwiększanie ładowności posiadanych. Wraz z pojawieniem się problemów w branży, popyt na usługi transportowe okazał się zbyt mały, aby wykorzystać ich możliwości. Stąd też spadki w branży utrzymujące się do końca 2009 r.

Od tamtej pory obserwujemy nieznaczne ożywienie, którego odzwierciedleniem jest stabilny, choć bardzo umiarkowany wzrost wyników. Po drogach porusza się teraz mniejsza liczba samochodów, ale o większej ładowności. Prezes DKV Euro Service, Michał Bałakier, przewiduje, że zmiana struktury flot dotyczyć będzie w najbliższych latach w głównej mierze rozrobionego wcześniej transportu lokalnego. Zastępowanie nieefektywnych, małych pojazdów, większymi obserwować będziemy najsilniej w branży budowlanej.

Szczegółowe dane dotyczące tonażu wskazują, że jego dynamika na trzy lata przed kryzysem utrzymywała się wśród polskich firm na najwyższym w Europie poziomie - 5 proc. rocznie. W okresie spowolnienia tylko dwa państwa, Polska i Czechy, zdołały utrzymać ten wskaźnik na plusie. Za to do roku 2012 masa towarów przewożonych przez rodzime przedsiębiorstwa ma być ok. 10 proc. większa niż średnia dla reszty Europy.

Przewóz osób -  kształtuje się mniej optymistycznie. W ciągu ostatnich czterech lat obserwujemy spadek zainteresowania usługami autobusowymi. Zdaniem DKV powodem jest m.in. silna promocja usług tanich linii lotniczych, które na dalekich trasach na stałe odebrały klientów przewoźnikom drogowym. Wyniki Polski pozostają tu w tyle
za Europą. W krajach takich jak Belgia czy Wielka Brytania ilość osób korzystających z autokarów ma wzrosnąć do 2012 r. o 10-15 proc., podczas gdy w Polsce zmniejszyć się nawet o 3 proc. Z tego powodu coraz mniej przewoźników autobusowych zdecyduje się na inwestycje w nowe pojazdy.

Podsumowując, badania przeprowadzone przez instytut  ProgTrans na zlecenie DKV wskazują, że mimo iż kryzys bardzo silnie odbił się na branży transportowej, prognozy na kolejne lata są raczej optymistyczne. Źródła problemów firm transportowych w poszczególnych krajach były bardzo różne. Jednak niezależnie od tego, spadek popytu na usługi transportowe wymusił na przewoźnikach poprawę standardów ich działania. Firmy, które przetrwały, czas spowolnienia poświęciły na poprawę jakości usług, dostosowanie wielkości i profilu flot do rzeczywistych potrzeb rynku oraz podniesienie kwalifikacji pracowników.

Źródło: DKV