Ogrzewanie postojowe
Jak co roku zimą, także i tym razem wśród kierowców powraca dyskusja na temat ogrzewania postojowego.
Jedni chwalą to rozwiązanie jako pozwalające uniknąć nieprzyjemnego skrobania szyb i podróżowania w zimnym aucie. Przeciwnicy z kolei, najczęściej podnoszą argument wysokiej ceny i małej użyteczności. Czym zatem jest wspomniane ogrzewanie postojowe i kto powinien się nim zainteresować?
Zima jest bez wątpienia okresem szczególnie uciążliwym dla wszystkich posiadaczy aut. Obok trudnych warunków na drodze muszą się oni bowiem liczyć z zaśnieżonymi i pokrytymi szronem szybami, których doczyszczenie zajmuje (zwłaszcza rano) dużo czasu.
Do tego dochodzi problem wolnego nagrzewania się auta, przez co przy krótkich trasach skazani jesteśmy na podróżowanie w zimnie. Nic więc dziwnego, że coraz więcej kierowców zastanawia się nad zastosowaniem tzw. ogrzewania postojowego. Na czym polega to rozwiązanie i do kogo jest ono skierowane?
Skąd się wzięło ogrzewanie postojowe?
- Ogrzewanie postojowe to, jak sama nazwa wskazuje, urządzenie generujące ciepło wewnątrz pojazdu. Działa ono niezależnie od silnika, co pozwala nam ogrzać samochód bez konieczności uruchamiania go - wyjaśnia Grzegorz Król, kierownik serwisu w należącym do Grupy Martom
Centrum Motoryzacyjnym Martom. - Do tej pory rozwiązanie to było szczególnie popularne wśród kierowców ciężarówek czy taksówek, którzy na postojach spędzają niekiedy długie godziny, co zimą może być po prostu trudne do zniesienia.- dodaje.
Zmiana zarówno technologii, jak i podejścia producentów sprawiły, że dziś tego typu urządzenia znajdują zastosowanie także w autach, którymi poruszamy się na co dzień. Co więcej, niektóre z dostępnych modeli samochodów ogrzewanie postojowe mają nawet instalowane fabrycznie, jako dodatkowy element wyposażenia.
Rury, silnik i dmuchawa
W tym miejscu warto przyjrzeć się bliżej omawianemu zagadnieniu:
- Na ogrzewanie postojowe składa się komplet rur i przewodów odpowiednio sprzężonych z elementami naszego samochodu. Co ciekawe, wykorzystywany jest tu dokładnie ten sam płyn, który na co dzień krąży w układzie chłodzenia - dodaje ekspert Grupy Martom.
Do tego rzecz jasna niezbędne jest urządzenie zasilające obieg cieczy, czyli mały, spalinowy silnik (agregat grzewczy), zasilany paliwem pochodzącym bezpośrednio z baku pojazdu, a także niewielka dmuchawa wykorzystująca obecny już układ nawiewu i rozprowadzająca ciepło po wnętrzu kabiny.
Wszystko ma swoje zalety…
Jak zatem widzimy, rozwiązanie to nie jest specjalnie skomplikowane i można je zamontować w niemal każdym aucie. Zanim się jednak na to zdecydujemy, sprawdźmy, jakie są główne zalety i wady tego urządzenia.
- Przede wszystkim ogrzewanie postojowe stanowi znaczne udogodnienie, zwłaszcza dla kierowców niekorzystających z garaży. W dzisiejszych czasach rozwój technologii pozwala nam bowiem np. na rozpoczęcie grzania o konkretnej godzinie, przez co rano od razu wsiadamy do ciepłego wnętrza - mówi Grzegorz Król.
Komfort i przyjemność podróżowania to oczywiście nie wszystko. Do tego dochodzi brak konieczności odśnieżania auta czy usuwania szronu lub lodu. A o tym, jak duże może to mieć znaczenie wie każdy, kto z tego powodu spóźnił się kiedyś do pracy czy na umówione spotkanie. Co istotne, ogrzewanie postojowe eliminuje także problem zaparowanych szyb, które zwłaszcza zimą mogą ograniczać widoczność i przez to wpływają na nasze bezpieczeństwo na drodze.
…ale i wady
Z kolei argumentem, który najczęściej podnoszą przeciwnicy omawianego rozwiązania jest jego cena. I rzeczywiście, w tym wypadku musimy liczyć się z niemałym wydatkiem. Urządzenie to wraz z montażem może kosztować nas od 3 do nawet 6 tys. zł.
- Zatem, zanim zdecydujemy się na tego typu zakup, zastanówmy się, czy w naszym przypadku na pewno znajdzie on zastosowanie. Przy długich i intensywnych zimach oraz codziennym użytkowaniu inwestycja może być opłacalna. Z kolei przy stosowaniu incydentalnym będzie trzeba ją raczej uznać za niepotrzebny wydatek - zauważa przedstawiciel Grupy Martom.
Pamiętajmy też, że sprzęt ten nie jest w pełni bezobsługowy. W dłuższej perspektywie wymaga on serwisowania czy wymiany poszczególnych elektronicznych podzespołów. Oprócz samego zakupu pod uwagę powinniśmy zatem wziąć również niemałe koszty eksploatacyjne.
4trucks.pl / Grupa Martom