Prowadził ciężarówkę popijając piwo
Kierowca 40-tonowego samochodu ciężarowego przewożącego stal, miał we krwi 2,2 promila alkoholu.
Samochód ciężarowy jadący "wężykiem" zauważyli kierowcy, jadący trasą S7 w kierunku Warszawy. Zaalarmowali policję, a patrol zatrzymał 41-letniego kierowcę w okolicach Pasłęka około 20.00.
Nie dało się ukryć, że kierujący ciężarówką nie był trzeźwy. - Kierowca nie krył, że pił od dwóch dni. Co więcej, powiedział funkcjonariuszom, że pije, bo lubi - relacjonuje Jakub Sawicki z elbląskiej policji. Podczas kontroli, policjanci znaleźli w kabinie ciężarowej scanii dwie puszki po piwie, kolejna wypadła zaś z kieszeni zatrzymanego podczas kontroli.
Ciężarówka, którą prowadził, była załadowana stalą i ważyła 40 ton. Ładunek miał trafić na Litwę. 41-letni Mirosław W. chciał przemierzyć trasę nocą, mając nadzieję, że uniknie kontroli.
Po badaniu okazało się, że miał 2,2 promila alkoholu w organizmie. W 2001 roku sąd odebrał mu prawo jazdy na pięć lat. Wówczas też kierował ciężarówką w stanie nietrzeźwym.
Samochód został przekazany właścicielowi firmy transportowej, który przywiózł trzeźwego kierowcę.
4trucks.pl / www.tvn24.pl