Powiatowe zarządy dróg do likwidacji. Kto zajmie się drogami?

Powiatowe zarządy dróg do likwidacji. Kto zajmie się drogami?

W dniu 15 sierpnia minął termin zakończenia likwidacji Powiatowego Zarządu Dróg w Gostyniu (woj. wielkopolskie).

W dniu 31 marca tego roku zlikwidowany został Zarząd Dróg Powiatowych w Oświęcimiu, w ubiegłym roku taki sam los spotkał ZDP w Chełmie. Powody to chęć szukania oszczędności, ale czy nie oznaczać to będzie pogorszenia standardu utrzymania dróg tej kategorii? - zastanawia się Polski Kongres Drogowy.

Rada powiatu gostyńskiego zlikwidowała Powiatowy Zarząd Dróg uchwałą z 21 marca bieżącego roku. Jak wynika z uzasadnienia, podstawowym problemem jest niewystarczająca ilość środków finansowych na utrzymanie dróg, którymi dysponuje powiat. W początkowym okresie istnienia, gdy funkcjonowała jeszcze tzw. subwencja drogowa, powiat miał do dyspozycji ok. 4,5 mln zł rocznie na utrzymanie dróg. Po jej likwidacji, powiaty miały przeznaczać na drogi środki własne.

Powiat gostyński uznał, że może na ten cel wydawać 1,75 mln zł rocznie. Przeniesienie realizacji zadań drogowych do starostwa ma przynieść - jak szacuje Zarząd Powiatu - oszczędności rzędu 400 tys. zł. Te same zadania będą realizowane przez mniejszy zespół pracowników. Część pracowników likwidowanego PZD ma znaleźć zatrudnienie w Spółdzielni Socjalnej Ecoss, która ma świadczyć usługi na drogach gminnych i powiatowych.

Według GUS, łączna długość dróg powiatowych w Polsce wynosiła w końcu 2011 r. 127,7 tys. km. Nawierzchnię twardą posiadało 91,1 procent. Większość z nich nie spełnia ustawowej definicji funkcji drogi powiatowej ani nie odpowiada warunkom technicznym powiązanym z klasą drogi głównej czy lokalnej. Związek Powiatów Polskich oblicza, że szczególnej troski wymagają obiekty inżynieryjne, wśród których jest aż 11 849 mostów i wiaduktów, 21 przepraw promowych oraz 167 tuneli i przejść podziemnych. Do roku 2030 konieczna będzie przebudowa lub remont aż 86 tys. km dróg powiatowych (w tym także w miastach na prawach powiatu).

Eksperci wyrażają obawy, czy likwidowanie jednostek administracji drogowej i przekazywanie ich obowiązków wydziałom w starostwach, mającym inne zadania jako podstawowe, nie pogorszy już i tak bardzo złego stanu dróg powiatowych. - Obowiązki zarządcy drogi wynikają z ustaw i są one trudne do realizacji z poziomu urzędniczego, z tak zwanego doskoku - uważa przewodniczący Krajowej Rady Zarządców Dróg Powiatowych Adam Czerwiński. - Zarządy dysponują merytorycznie przygotowaną kadrą, o innych kwalifikacjach i bardziej elastycznych sposobach działania niż w administracji ogólnej. Rezygnowanie z zatrudniania takich ludzi, dla niewielkich oszczędności jest działaniem wbrew interesom środowisk lokalnych i wszystkich użytkowników dróg - dodaje.

Zgodnie z ustawą o drogach publicznych, zarządcą dróg powiatowych jest Zarząd Powiatu, który może powołać do wykonywania związanych z tym zadań jednostkę organizacyjną - zarząd dróg. Pomimo ostatnich likwidacji, w większości powiatów nadal istnieją takie zarządy. Tam gdzie zostały zlikwidowane, ich zadania przejmują wydziały w starostwach. Możliwe jest także podpisanie przez samorząd powiatu umowy z innym podmiotem na zarządzanie drogami na jego terenie.

- Sytuacja ekonomiczna kraju ma duży wpływ na wszystkie samorządy w Polsce, w związku z tym wiele z nich szuka nowych rozwiązań umożliwiających realizację zadań publicznych. W przypadku zarządzania drogami oznacza to rozstrzygnięcie czy samodzielnie realizować działania związane z bieżącym utrzymaniem oraz remontami i inwestycjami; czy wykonywać je w porozumieniu z innymi samorządami czy też zlecać tego typu usługi na zewnątrz. W każdym z tych przypadków forma organizacyjna jest indywidualna dla każdego z samorządów i wynika z potrzeb lokalnych - komentuje likwidowanie kolejnych zarządów dróg Marek Tramś, starosta polkowicki i Prezes Zarządu Związku Powiatów Polskich.

- Obowiązujące przepisy narzucają standardy działania określające szczegółowo czynności dotyczące zarządzania drogami, dlatego likwidacja powiatowego zarządu dróg nie może wpłynąć na obniżenie jakości usług dotyczących utrzymania dróg. Nie widzę jednak potrzeby, aby wprowadzać jeden model zarządzania drogami obowiązujący we wszystkich powiatach. W oparciu o lokalne uwarunkowania i potrzeby władze samorządowe podejmują najlepsze decyzje, w jaki sposób chcą organizować proces zarządzania drogami - uważa Tramś.


4trucks.pl / rynekinfrastruktury.pl