Gotowi na weekend
Trzy dni urlopu w najbliższy poniedziałek, wtorek i czwartek mogą mogą dać dziewięć dni wolnego. Kto może, ruszy na długi majowy weekend. Za kółka siądą także "niedzielni" kierowcy. Przygotujmy sie na spory ruch na drogach.
Tegoroczny majowy weekend można rozpocząć juz w sobotę 27 kwietnia. Potem trzy dni urlopu, po drodze wolne soboty, niedziele, majowe święta i w efekcie dziewięć dni wolnego zapewnione. Wielu z nas spędzi je w podróży. Na drogi wyjadą też "niedzielni" kierowcy. Przy tak wzmożonym ruchu łatwiej o kolizję. Co robić w takim przypadku? Czy trzeba wzywać policję? Jak prawidłowo zabezpieczyć auta? Jak właściwie oznakować miejsce zdarzenia?
Policjanci radzą
Kiedy dojdzie do kolizji, w której uczestnicy nie odnieśli żadnych obrażeń ciała, nie ma obowiązku wzywania policji. Taki obowiązek istnieje tylko wówczas, gdy doszło do wypadku z ofiarami w ludziach lub powstałego w okolicznościach nasuwających przypuszczenie, że zostało popełnione przestępstwo, np. spowodowanie kolizji drogowej w stanie nietrzeźwości.
Oświadczenie i trójkąt
Osoby biorące udział w kolizji mogą dogadać się sami, jeśli wspólnie uznają, że okoliczności zdarzenia nie budzą wątpliwości. W takim przypadku sprawca jest zobowiązany napisać oświadczenie poszkodowanemu (warto odpowiedni blankiet wozić w samochodzie), a następnie zgłosić się z tym oświadczeniem do ubezpieczyciela informując o zdarzeniu.
W przypadku kolizji obowiązkiem uczestników jest niezwłoczne usunięcie z jezdni pojazdów biorących w nich udział. Nie wolno jednak tego robić, jeśli doszło do wypadku z ofiarami. Czasami usunięcie pojazdu nie będzie możliwe, wtedy obowiązkiem kierowcy jest odpowiednio oznakować miejsce zdarzenia. Musi on - jeśli jest to możliwe - włączyć światła awaryjne, a także ustawić trójkąt ostrzegawczy.
Jeśli do kolizji doszło na autostradzie lub drodze ekspresowej trójkąt ustawiamy w odległości 100 m od unieruchomionych pojazdów. Na innych drogach poza obszarem zabudowanym w odległości od 30-50 m od pojazdów.
Liczby ostrzegają
W ubiegłym roku przedłużony majowy weekend trwał jeszcze dłużej - 10 dni. W tym czasie doszło do 938 wypadków, w których zginęło 65 osób a 1218 zostało rannych. Policja zatrzymała ponad 5200 kierowców. Inaczej było w roku 2011. Weekend trwał zaledwie cztery dni. Na drogach w kraju w 453 wypadkach zginęło 37 osób. Za tymi liczbami kryją się ludzkie tragedie. Oby tym razam było ich jak najmniej.
Nowe znaczy bezpieczne
Na poprawę bezpieczeństwa na sieci dróg zarządzanych przez GDDKiA duży wpływ miały inwestycje drogowe. Od ubiegłorocznego majowego weekendu przybyło kilometrów nowych tras, w tym tych wiodących w turystyczne regiony kraju. W sumie w ubiegłym roku kierowcom oddano prawie 700 kilometrów nowych dróg. To na tych nowych trasach dochodzi do najmniejszej liczby wypadków. Najbezpieczniej jeździ się po trasach szybkiego ruchu, w tym autostradach, których długość wynosiła na koniec 2012 roku ponad 1300 kilometrów.
4trucks.pl / Drogi Zaufania