Antyradar może być legalny

Antyradar może być legalny

Sposobów na uniknięcie mandatów jest sporo. Od liści mających to i owo zasłonić, przez roletki na tablice rejestracyjne, aż po drogie zabawki w postaci antyradarów.

Lista ta się jednak znacznie skraca, gdy ograniczymy ją jedynie do legalnych rozwiązań. W zgodzie z prawem może nam pomóc uniknąć mandatu nasz smartfon, pod warunkiem, że jest wyposażony w stosowną aplikację.

Antyradary to urządzenia, które wykrywają fale elektromagnetyczne emitowane przez sprzęt pomiarowy drogówki, a następnie nadają sygnał uniemożliwiający dokonanie prawidłowego pomiaru prędkości. W wielu krajach europejskich korzystanie z antyradarów jest dozwolone np. w Portugalii czy Włoszech. Widocznie władze tych krajów wychodzą z założenia, że posiadanie antyradaru wbrew pozorom może pozytywnie wpłynąć na zmniejszenie liczby wykroczeń, gdyż kierowcy ponformowani o zbliżaniu się do fotoradaru czy patrolu zdejmują nogę z gazu. W naszym kraju korzystanie z antyradaru jest zabronione. Antyradar może być legalnie zakupiony oraz przewożony, ale tylko w stanie niegotowym do użycia. Nie każdy chce więc ryzykować, tym bardziej, że antyaradary nie należą do tanich urządzeń. Kierowcy uciekają się więc do innych, bardziej prozaicznych metod, jak zasłanianie rejestracji specjalnymi roletkami czy po prostu zakrywanie jej liśćmi. Niektórzy zawieszają pod lusterkiem płyty CD mające rzekomo wprowadzać w błąd fotoradary, podobnie jak magiczne spraye do tablic, które mają odbijać błysk flesza uniemożliwiając odczytanie numerów.

Jednak za korzystanie z któregokolwiek z tych sposobów grożą mandaty. Tym, którzy nie chcą ryzykować ich otrzymania, z pomocą przychodzą aplikacje na smartfony. Jedną z zyskujących coraz szersze grono zwolenników jest Yanosik. Skojarzenie z legendarnym Janosikiem nie jest przypadkowe, tak jak on swego czasu pomagał uciśnionym, tak i ten dzisiejszy Yanosik służy innym - a konkretnie kierowcom, w ich codziennych zmaganiach z sytuacją na drodze. Dzięki Yanosikowi wiadomo gdzie koniecznie należy ściągnąć nogę z gazu. W odpowiedniej odległości otrzymujemy powiadomienia o: fotoradarach, kontrolach policji, miejscach, w których kontrole często się odbywają, kontrolach ITD, pojazdach nieoznakowanych poruszających się w okolicy i odcinkowym pomiarze prędkości.

Yanosik jest legalnym rozwiązaniem, gdyż nie wpływa w żaden sposób na działanie policyjnych urządzeń pomiarowych. Jego działanie opiera się na wzajemnej współpracy kierowców - podobnie jak w CB radio tyle, że bez zbędnych szumów i wulgaryzmów. Za pomocą kilku kliknięć na ekranie smartfona kierowcy ostrzegają się wzajemnie o różnych zdarzeniach na drodze, m. in. o nieoznakowanych patrolach. Użytkownik zgłaszając taki patrol może wybrać spośród kilku najczęściej widywanych marek samochodów w województwie, w którym aktualnie się znajduje. Aplikacja jest też już od dłuższego czasu przygotowana do ostrzegania o odcinkowym pomiarze prędkości.

W momencie zbliżania się do strefy objętej pomiarem użytkownik otrzymuje powiadomienie o dzielącej go od niej odległości i ograniczeniu prędkości. W czasie pokonywania danego odcinka na ekranie telefonu wyświetla się średnia prędkość z jaką przejechał dotychczasowy fragment drogi, jeśli będzie ona przekraczała dozwoloną wyświetli się na czerwono. Użytkownik otrzyma również powiadomienie o końcu strefy pomiaru.

Aplikacja jest bezpłatna i jest dostępna na smartfony, które posiadają jeden z 3 systemów operacyjnych: Android, Windows Phone oraz iOS.


4trucks.pl / Yanosik.pl