Teleroute liderem wśród giełd ładunków

W innych przypadkach ta południowo-niemiecka spedycja jest nastawiona raczej negatywnie do narzędzi internetowych.

Alexander Drack należy do spedytorów starej szkoły. Dla właściciela i dyrektora zarządzającego firmy Unit Transport GmbH procesy zachodzące w firmie powinny funkcjonować również bez dostępu do Internetu. Tym samym faks i telefon odgrywają bardzo istotną rolę w jego pracy: - Niezmiernie cenię sobie osobisty kontakt z klientami, dla których w każdym momencie jestem osiągalny pod telefonem komórkowym - mówi pan Alexander.

Zlecenia transportowe na około 600 - 700 ładunków miesięcznie Unit Transport przesyła nie za pomocą wiadomości e-mail, lecz właśnie faksem. -Wysyłając wiadomość e-mail nie mamy pewności, że dotrze ona do odbiorcy - tak pan Alexander uzasadnia rezygnację z poczty elektronicznej. Dochodzi do tego czynnik czasu - zgodnie z jego doświadczeniem doręczenie wiadomości e-mail może czasem trwać kilka godzin. - W transakcjach zależy nam na czasie więc nie możemy sobie pozwolić na takie ryzyko - stwierdza pan Alexander. Ponadto, Unit Transport razem z potwierdzeniem zlecenia z reguły dostarcza już numery rejestracyjne danej ciężarówki, dzięki czemu dyspozytorzy nie muszą poświęcać czasu na dodatkowe telefony.

Kierunki przewozów
Firma Unit Transport ogranicza korzystanie z Internetu ogólnie, ale również dostęp do elektronicznych giełd ładunków. Jednak od 2005 roku zapotrzebowanie na ładunki powrotne Unit Transport pokrywa wyłącznie poprzez Teleroute. - Mam bardzo złe doświadczenia z inną, niemiecką giełdą ładunków. W przypadku Teleroute nie mam wątpliwości - to jest najbardziej wiarygodna giełda ładunków - twierdzi pan Alexander. W Teleroute podoba mu się "niezmiernie wysoki poziom bezpieczeństwa oraz bardzo dobre wyniki wyszukiwania". 10% wszystkich ładunków przedsiębiorstwo otrzymuje właśnie z giełdy Teleroute. Szczególnie poszukiwane przez Unit Trans są ładunki powrotne z Anglii oraz krajów Beneluksu. W obliczu rosnących kosztów, przejazd bez ładunku obecnie nie wchodzi w rachubę. Według spedytora, korzystanie z Teleroute ma jeszcze większe znaczenie w pierwszych tygodniach stycznia, kiedy "trzeba rozkręcić interes po noworocznej przerwie".

Czterech dysponentów stale zaopatruje w ładunki 70 pojazdów ciężarowych poruszających się po całej Europie. W większości przypadków są to przewozy z północnych Włoch do Niemiec, Anglii lub krajów Beneluksu. 60% przewozów z Włoch to trasy do Anglii, natomiast pozostałe 40% to przejazdy do Zagłębia Ruhry oraz krajów Beneluksu. - Znamy te rynki, mamy tam dobrą reputację i chcemy tam pozostać - podkreśla pan Alexander.

Komunikacja to podstawa
Obok Włoch i Beneluksu, także Zagłębie Ruhry bywa miejscem rozpoczęcia trasy - w niemieckim mieście Mülheim an der Ruhr firma Unit ma swój oddział. Przynajmniej trzy razy dziennie dyspozytorzy otrzymują od kierowców komunikat o ich aktualnej pozycji. Ta zasada nie obowiązuje wyłącznie kierowców, lecz również podwykonawców, których firma Unit darzy pełnym zaufaniem. Ich samochody ciężarowe częściowo jeżdżą nawet z kartami paliwowymi oraz półprzyczepami firmy Unit. Ponadto, spedycje gwarantują swoim partnerom transportowym dokładnie określoną objętość ładunków, jak również długość trasy w kilometrach. Częsta komunikacja ma tym większe znaczenie, że dzięki niej pojazdy nie muszą jeździć do centrali firmy, znajdującej się we Freilassing. - Widzimy nasze ciężarówki najwyżej dwa razy w roku - potwierdza pan Alexander.

Taka intensywna komunikacja ma miejsce nie tylko między kierowcami, a centralą, lecz również między spedycją i klientami. Stali klienci również otrzymują trzy razy dziennie aktualny komunikat, jak przebiega przewóz ładunku. W tej firmie wiele rzeczy odbywa się na bardzo osobistej płaszczyźnie, a pan Alexander nie chce tego w przyszłości zmieniać. Spedytor dąży jednak do lekkiego rozrostu własnej floty samochodowej - wówczas z całą pewnością zwiększy się również ilość ładunków powrotnych pozyskiwanych dzięki Teleroute.

4trucks.pl / Teleroute