Każdy może być rajdowcem

Każdy może być rajdowcem

Gdy mówi się o rajdzie samochodowym, większość z nas ma przed oczami wizję wyścigu, w którym liczy się duża prędkość, a każdy zawodnik wyposażony jest w kombinezon i kask.

Nie zawsze jednak takie imprezy muszą iść w parze z szybkością i ryzykiem, czego dowodem są rajdy turystyczne i nawigacyjne.

Czym charakteryzują się takie rajdy? Przede wszystkim tym, że poza współzawodnictwem najważniejsza jest po prostu dobra zabawa. Nie trzeba mieć umiejętności Kubicy, aby wziąć w nich udział. Nie trzeba też posiadać drogiego auta, ani dużych zasobów w portfelu, aby zostać zawodnikiem. Wpisowe nie wiąże się z dużym wydatkiem (jest to na ogół kilkadziesiąt złotych od załogi) i właściwie jedyne w co trzeba zainwestować to pełen bak. Rajdy te skierowane są do wszystkich kierowców, i nie tylko, bo na taki rajd zabiera się ze sobą przyjaciół i rodzinę. Jest to świetna forma spędzenia czasu w gronie najbliższych, zwłaszcza, że w tygodniu nie zawsze znajdujemy na to czas, a takie imprezy odbywają się na ogół w dni wolne od pracy.

Rajdy turystyczne i nawigacyjne składają się z kilku części. Jest to pokonanie trasy zgodnie ze wskazówkami zawartymi w itinererze (opisie trasy), zwiedzanie ciekawych miejsc oraz wykonywanie prób zręcznościowych. Liczy się więc tutaj nie tylko to, kto dojedzie pierwszy na metę, ale czy i jak wykona na trasie zadania przewidziane przez organizatorów. - Już nie raz braliśmy udział w organizacji rajdów oraz prób sprawnościowych i rekreacyjnych, które się z nimi wiążą. - mówi Agnieszka Kaźmierczak z serwisu Yanosik.pl (producenta komunikatora dla kierowców) - Podczas ostatniego podpoznańskiego rajdu, który wspieraliśmy, była to m. in. przejażdżka na gokartach na czas i strzelanie do celu z wiatrówki. Na innym z kolei rajdzie (XX Zlocie Citroena) układanie puzzli, osoba z najlepszym czasem wygrywała Yanosik'a. Próby wiążą się też często ze sprawdzaniem swoich umiejętności w manewrowaniu pojazdem, a także szukaniem po drodze odpowiedzi na pytania zawarte we wskazówkach nawigacyjnych. Dlatego wzięcie ze sobą załogi poza niezbędnym pilotem, jest jak najbardziej wskazane.

Pilot musi wykazać się spostrzegawczością i umiejętnością posługiwania się mapą i odczytywania wskazówek, co dla niewprawnego rajdowca nie zawsze jest rzeczą łatwą. Ato dlatego, że itinerer nie mówi nam wprost jak mamy jechać, ale zawiera zakodowane informacje, które należy poprawnie odczytać. Składa się on z kratek w których w sposób słowny bądź graficzny opisane są skrzyżowania przez które należy przejechać czy znaki, które trzeba minąć. Trasa musi zostać przejechana w taki sposób w jaki obmyślił ją jej autor. Można by pomyśleć, że zawsze można przecież z niej zjechać, pojechać na skróty i być przed innymi, ale sprawa nie wygląda wcale tak prosto. - O tym czy trasa została przebyta przez nas prawidłowo powiadomi organizatorów karta dołączana do itinerera - mówi Agnieszka Kaźmierczak z Yanosik.pl - Jest to tabela, w której pilot zaznacza wykonane próby i odpowiedzi na pytania, ale też przede wszystkim tzw. PKP czyli punkty kontroli przejazdu. Są one rozmieszczone w różnych miejscach na trasie i należy je wpisywać w określonej kolejności. Czyli jeśli według itinerera powinniśmy dany fragment drogi przebyć ponownie, wpisujemy po raz kolejny PKP, który na niej mijaliśmy. Po drodze zbieramy więc dowody na to, że przejechaliśmy ją prawidłowo. W przypadku rajdów turystycznych mamy na trasie także miejsca, które należy po drodze zwiedzić np. zamek, muzeum czy pomnik przyrody, a następnie rozwiązać krótki test udowadniający, że tam byliśmy.

Imprezy te nie mają za dużo wspólnego z prędkością i paleniem gumy na ulicach i obywają się bez interwencji policyjnych. Tym bardziej, że rajdy promują jazdę zgodnie z przepisami ruchu drogowego, są więc zdecydowanie bezpieczną formą rozrywki. Czas przejazdu trwa na ogół kilka godzin (w zależności od długości trasy i liczby prób), a na mecie na uczestników czeka ciepły posiłek i inne atrakcje, a także oczywiście wręczanie nagród zwycięzcom. Wielu uczestników deklaruje, że jak już raz się spróbuje wystartować w takim rajdzie, to na pewno weźmie się w nim udział po raz kolejny i kolejny. Trudno się dziwić, nawigacyjne i turystyczne rajdy samochodowe są bardzo ciekawą formą spędzania wolnego czasu w rodzinnym gronie. Umożliwiają zwiedzanie i sprawdzanie swoich umiejętności przy zachowaniu odrobiny zdrowej rywalizacji. Każdy kto chciałby wziąć udział w takim wydarzeniu może szukać informacji nadchodzących rajdach m. in. na stronach lokalnych automobilklubów.


4trucks.pl / Creandi.pl