EWT w projekcie Schmitz Baltic
Silna konkurencja w produkcji naczep i zabudów do ciężarówek powoduje stały wzrost poziomu usług związanych ze sprzedażą pojazdów. Sprawnej dystrybucji podporządkowane są również kwestie związane z dostawą części zamiennych i produkcji.
Schmitz Cargobull, którego generalnym przedstawicielem w Polsce jest firma EWT Truck&Trailer od lat zajmuje miejsce lidera w segmencie naczep. W ubiegłym roku udział rynkowy, w naszym kraju, naczep niemieckiej marki wyniósł aż 28%. Szczególną pozycję, oprócz najpopularniejszych naczep plandekowych, w ofercie EWT zajmują naczepy i zabudowy chłodnicze. Niekwestionowana pozycja lidera wynika z wysokiej jakości produktu, własnej myśli technicznej (Ferroplast) oraz sprawnego serwisu (2 centra serwisowe i 25 partnerów serwisowych w Polsce).
Klienci wysoko cenią sobie produkty spod znaku słonia i jest to powód dla którego Schmitz Cargobull stale powiększa swoje rynki zbytu.
Jednym z priorytetów jest dalszy wzrost pozycji w zakresie pojazdów chłodniczych. Zadanie to m.in. spoczywa na spółce EWT, do której należą obszary handlowe w Polsce, Czechach i na Słowacji. Od niedawna wsparcie dla osiągnięcia tego celu idzie zza polskiej wschodniej granicy - z Litwy.
W litewskiej miejscowości Poniewież (Panevezys), która jest oddalona od granicy z Polską ok. 200 km, Schmitz Cargobull uruchomił swoją fabrykę. Sprawa o tyle ciekawa, że nie jest to montownia, lecz w pełni samodzielny zakład produkcyjny naczep, przyczep i zabudów chłodniczych. Najdalej wysunięty na wschód zakład Schmitz'a zaopatruje w produkty rynek rodzimy, Kraje Nadbałtyckie, ale przede wszystkim dostarcza wyroby do Rosji i częściowo do Polski.
Duża autonomia zakładu podyktowana została względami ekonomicznymi oraz tym, że niższym kosztem łatwiej tu o wykwalifikowaną kadrę pracowników. Przypomnijmy, że zakład w Poniewieżu to była wytwórnia zabudów kepmingowych, a od końca lat 90-tych filia Scmitz Cargobull Baltic UAB.
Nowoczesny zakład, zatrudniający dziś 270 pracowników, położony w najdalej wysuniętym na wschód kraju UE to doskonałe miejsce do produkcji do Schmitz Cargobull. Rocznie wytwarza się w nim ok. 3500 zabudów i 2500 naczep. Wytwarzane są tu naczepy, przyczepy i zabudowy plandekowe oraz pojazdy i zabudowy chłodnicze. Na uwagę zasługuje produkcja asortymentu chłodniczego, gdyż unikatowe panele Ferroplast służące jako ściany, są wytwarzane bezpośrednio na miejscu.
MKO – zabudowy furgonowe:
- FP 45/60 – chłodnicze - transport towarów chłodniczych
- FP 25 – Izotermiczne – transport towarów świeżych oraz suchych
AKO – przyczepy furgonowe z obrotnicą:
- FP 45/60 – chłodnicze
- FP 25 – Izotermiczne
ZKO – przyczepy furgonowe centralnoosiowe:
- FP 45/60 – chłodnicze
- FP 25 – Izotermiczne
Panele Ferroplast to wykonane w opatentowanej technologii formowania próżniowego elementy, których wnętrze wypełnia jednolita, wolna od HFCKW pianka poliuretanowa. Zewnętrzne i wewnętrzne poszycie stanowi odporna na warunki atmosferyczne pokrywa metalowa. Zaletą Ferroplast jest wysoka izolacyjność, nieprzepuszczalna pary wodnej oraz łatwość ewentualnych napraw.
W zabudowach chłodniczych Schmitz unikatowa jest też metoda łączenia poszczególnych elementów poszycia. Zabudowa jest wolna od nitów. Poprzez połączenia adhezyjne oraz wtopione w ściany listwy zabezpieczeń ładunku uzyskano bardzo wysoką odporność na przenikanie pary.
Na uwagę zasługuje też modułowy montaż ramy pośredniej. Technologia skręcanej ramy sprawdza się bardzo dobrze. Zaletą jej jest wysoka stabilność z doskonałym rozkładem mas.
Wróćmy jednak do EWT i projektu Schmitz Baltic, który zakłada powiększenie udziałów Schmitz Cargobull w strukturze sprzedaży pojazdów izotermicznych i chłodni. Głównym najbardziej pożądanym odbiorcą dla dużego producenta były by zapewne największe centra logistyczne i tak zapewne jest. W czasie naszej wizyty szykowano kolejne zamówienie dla rosyjskiego potentata firmy Magnit, który odbierał 2500. zestaw.
Do realizacji dużych zamówień w Polsce doskonale jest przygotowane EWT oraz fabryka w Poniewieżu. Trudno jednak dokładnie oszacować zapotrzebowanie rynku w tym zakresie i dlatego chcąc powiększyć udziały w tym segmencie trzeba również skupić się na mniejszych odbiorcach. Wydaje się, że kierownictwo EWT w porę dostrzegło ten kierunek i w najbliższych latach częściej będzie spoglądać również w kierunku mniejszych flot.
Michał Bąk
4Trucks.pl