Tiry na tory już w tym roku
Początkowo jeden pociąg tzw. PKP Cargo będzie przewoził 40 ciężarówek. W skali roku będzie to w sumie kilkadziesiąt tysięcy przetransportowanych szynami tirów. To wielki ukłon realizatorów tego przedsięwzięcia w stronę nie tylko przyrody ale przede wszystkim ludzi - przewoźników i mieszkańców miasteczek nękanych wzmożonym ruchem tirów. W pierwszym roku nie odczuje się wyraźnego spadku ruchu w tych miejscowościach, ale to dopiero początek projektu.
Ma on być realizowany sukcesywnie do 2013 roku, więc jeśli plan początkowy powiedzie się, powstanie więcej pociągów dla tirów. Część inwestycji sfinansuje UE.
Czas za kierownicą kierowcy ciężarówek będą spędzać w wygodnych wagonach. Dopiero po dojechaniu do Suwałk, do stacji przeładunkowej przy ul. Utrata, ruszą w dalszą drogę już w swoich pojazdach.
Niepokojącym jest jednak fakt, iż niektórzy przewoźnicy wątpią w słuszność tego pomysłu. Twierdzą, że nawet jeśli zgodziliby się ponieść wyższe koszty transportu (torami ma być nieco drożej) to nie zgodzą się na wydłużony czas przejazdu przez Polskę, który ponoć ma się wydłużyć nawet dwukrotnie.
Także mieszkańcy miejscowości, przez które przejeżdżają dziennie tysiące tirów, nie wierząc w rychłą poprawę sytuacji na ich ulicach. Ale jak wspomnieliśmy - to dopiero początek projektu - 'Nie od razu Kraków zbudowano'.
W innych krajach pomysł się sprawdził (np. w Szwecji). Miejmy nadzieję, że niedługo też będziemy jeździć bezpieczniej i po bardziej równych drogach.
źródło: Gazeta Wyborcza, P. Tałałaj