Kierowca tira sprawcą śmiertelnego wypadku

Kierowca tira sprawcą śmiertelnego wypadku

Trzyosobowa rodzina z Nysy zginęła w czwartek w kolizji z ciężarówką na skrzyżowaniu ul. Bardzkiej i Armii Krajowej we Wrocławiu.
Jechali z centrum ul. Bardzką. Na skrzyżowaniu nie działa sygnalizacja - mruga pomarańczowe światło. Prawdopodobnie oślepiony słońcem kierowca opolskiego golfa myślał, że wjeżdża na zielonym i wpadł na ciężarówkę jadącą ul. Armii Krajowej (miała pierwszeństwo).

- Nawet nie było słychać, żeby ktoś hamował - mówi Radosław Musiałek, świadek wypadku.
Kierowcy tira nic się nie stało. Pierwszy ruszył na pomoc ofiarom wypadku. Wyciągnął kierowcę.
- Mężczyzna ruszał się, wydawało się że nic mu nie jest - opowiada Radosław Musiałek.

Kierowca golfa zmarł jednak w karetce. Nie żyje również jego żona i sześcioletni syn. Przeżyło dwóch pasażerów golfa: drugie dziecko i jego dziadek.
- Z braku sygnalizacji bardzo często są tutaj stłuczki - twierdzi Mirosław Majcherek, który mieszka niedaleko skrzyżowania. Policjanci kierują ruchem na skrzyżowaniu tylko w godzinach szczytu.


źródło: Małgorzata Ciepłuch gazeta.pl