Policjant zginął pod kołami tira
Kordyla wpadł motocyklem pod ciężarówkę. Do tragedii doszło około 11.40
na ul. Okrzei. Policjant jechał wówczas do uczestników biegu
poświęconego pamięci ks. Jerzego Popiełuszki, którzy zmierzali z
Bydgoszczy pod włocławską tamę. Miał pilotować ich przez miasto, by
bezpiecznie dotarli co celu. Niestety, nie zapanował nad służbową
yamahą. - Świadkowie wypadku zeznają, że stracił równowagę na koleinie
- mówi Małgorzata Złakowska, oficer prasowy włocławskiej komendy.
Funkcjonariusz, który jechał osią jezdni, przewrócił się na prawy bok i
wypuścił motocykl na lewy pas. Sam pozostał na środku drogi i dostał
się pod tylne koła ciężarówki - cysterny z mlekiem, jadącej obok niego
w tym samym kierunku. Zginął na miejscu. Okoliczności wypadku
weryfikować będzie jeszcze prokuratura, która wszczęła śledztwo w tej
sprawie.
źródło: Gazeta.pl