×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 50.
MAN: nowe małe, zmodernizowane duże

MAN: nowe małe, zmodernizowane duże

Monachijski koncern zaprezentował całą gamę swoich pojazdów

Firma MAN Truck & Bus zaprezentowała całą aktualną gamę swoich modeli – zmodernizowane pojazdy ciężarowe i nowy samochód dostawczy – TGE. Do napędu TGL i TGM wprowadzono nowy silnik - D08 SCR, usprawniono wykorzystywaną we wszystkich ciężarówkach zautomatyzowaną skrzynię biegów i wprowadzono zmiany w kabinach ciężarowych, włącznie z największą (TGX). 

Z nowymi pojazdami mogliśmy zapoznać się, podczas jazd próbnych, zorganizowanych w październiku w okolicach Barcelony.

Silnik SCR dla TGL i TGM
Nowy silnik D08 dla TGL i TGM, wykorzystujący do oczyszczania spalin układ selektywnej redukcji katalitycznej SCR (bez recyrkulacji spalin), jest lżejszy, zużywa mniej paliwa i ma być bardziej trwały niż jednostki z układem EGR.
W wersji czterocylindrowej (D0834), o pojemności 4,6 litra, silnik ten stosowany jest do napędu modelu TGL. Dostępne są warianty 160 KM (600 Nm), 190 KM (750 Nm) i 220 KM (850 Nm).
Sześciocylindrowy D0836, o pojemności 6,9 litra, w wersji 250 KM (1.050 Nm) oferowany jest w TGL oraz, jako jednostka podstawowa, w TGM. Kolejne warianty to 290 KM (1.150 Nm) i 320 KM (1.250 Nm).
W wersji Euro 6, do oczyszczania spalin, oprócz SCR, stosowany jest filtr CRT. Wyższa temperatura spalania w tym silniku przyczynia się do poprawy efektywności – zużycie paliwa spada od 3 do 5% w porównaniu do poprzedniej generacji silników. Ogólne koszty operacyjne okazują się niższe, mimo dodatkowych wydatków związanych z większym zużyciem płynu AdBlue w układzie SCR. Prostsza konstrukcja silnika pozwoliła zmniejszyć jego masę nawet o 103 kg, a to oznacza zwiększenie ładowności pojazdu.
Wydłużono przebieg między wymianami oleju silnikowego. Stosując oleje zatwierdzone przez firmę MAN, można wydłużyć interwały od 60 tys. do nawet 80 tys. km. Wymiana filtra CRT przewidziana jest co 450 tys. km.

Kabiny po modyfikacjach
Wszystkie modele ciężarowe otrzymały zmienione wewnątrz kabiny. Podczas prezentacji zapoznaliśmy się bliżej z nowościami w szoferce największego modelu - TGX. Na panelu wskaźników za kierownicą, umieszczono 4-calowy, kolorowy ekran o dużej rozdzielczości. Kolorowe ikony są czytelne i pozwalają łatwo wyszukać potrzebne informacje. Dla przykładu aktywne systemy bezpieczeństwa są zawsze podświetlone.
Na zmodyfikowanym centralnym panelu sterowania na desce rozdzielczej, związane ze sobą przełączniki są zgrupowane, co sprzyja ich intuicyjnemu użyciu, a funkcje, z których kierowca korzysta często podczas jazdy, są bardziej widoczne; np. przełącznik obrotowy zautomatyzowanej skrzyni biegów MAN TipMatic, który przeniesiono tutaj z konsoli podłogowej. Nowy moduł klimatyzacji wyposażony jest w wyświetlacz o wysokiej kontrastowości. Ta sama koncepcja przełączników i sterowania będzie stosowana we wszystkich modelach ciężarówek. Kierowca przesiadający się z jednej do drugiej będzie od razu działał w znanym sobie środowisku.
Praktycznie urządzono półki i schowki, do przechowywania drobnych przedmiotów, takich jak okulary lub telefon komórkowy. Głęboką półkę wyposażono w gniazda do podłączenia telefonu komórkowego. Nowe uchwyty na kubki można zablokować w różnych miejscach tej półki. Umożliwiają one bezpieczne przewożenie różnej wielkości pojemników na napoje.
Po przeniesieniu przełącznika obrotowego skrzyni biegów TipMatic na główny panel sterowania, obok siedzenia kierowcy pozostawiono tylko dźwignię hamulca postojowego. W efekcie jest więcej wolnej przestrzeni między siedzeniami i przed łóżkiem.
Lodówka, pomimo zwiększenia jej pojemności, teraz w długich wariantach kabiny całkowicie chowa się pod leżanką. W TGX dostępna jest chłodziarka 42-litrowa, a w TGS z długą kabiną 35-litrowa. W codziennym użytkowaniu pomocna okazuje się funkcja szybkiego chłodzenia i wyjątkowo cichy tryb uśpienia ze zmniejszoną prędkością sprężarki. Zamiast chłodziarki można zamontować pod leżanką obszerny schowek.
Zamiast siatki, na tylnej ścianie kabiny sypialnej zaprojektowano spore półki. Zmodyfikowane panele sterujące (pozwalają regulować oświetlenie wnętrza, otwierać i zamykać okna i dach przesuwny) przy górnej i dolnej leżance są łatwiej dostępne. Kierowca ma też do dyspozycji zegar z budzikiem oraz gniazda 12V, 24V i USB, do telefonu komórkowego, tabletu lub telewizora. Nowe lampy przy leżankach dzięki elastycznym wysięgnikom mogą służyć do czytania lub zapewniać bardziej rozproszone oświetlenie dla całego miejsca odpoczynku.
Kabiny sypialne TGX będą teraz dostarczane wraz z nowym pakietem akustycznym, który zapewnia lepsze wytłumienie wnętrza, dzięki zainstalowaniu specjalnych mat, które redukują poziom hałasu wewnątrz kabiny o 1,5 decybela (ok. 8 %). Przyjemniej jest podczas jazdy, a także a na postoju, kiedy kierowca chce się przespać i nie dociera do niego tyle odgłosów z zewnątrz.

TipMatic z nowymi funkcjami
Zmodernizowane zautomatyzowane skrzynie biegów TipMatic, zarówno 6- jak i 12-stopniowa, umożliwiają powolna jazdę z prędkością obrotową biegu jałowego, bez naciskania pedału przyspieszenia. Pojazd sam utrzymuje stabilną prędkość, co jest szczególnie przydatne podczas jazdy w korku.
W 12-biegowej skrzyni nową funkcją jest szybsze przełączanie przełożeń między trzema najwyższymi biegami, m.in. w celu zminimalizowania przerw w trakcji. Tę nowość mogliśmy docenić na łagodnym podjeździe, kiedy ciągnik z załadowaną naczepą był w stanie przyspieszyć i zmienić bieg na wyższy. Gdyby zmiana trwała zbyt długo, za chwilę skrzynia musiałaby znowu redukować. EfficientRoll, nowa funkcja 12-biegowej skrzyni TipMatic w TGL i TGM, pozwala zmniejszyć zużycia paliwa, dzięki jeździe na lekko nachylonych odcinkach dróg na biegu neutralnym, bez hamowania silnikiem.

Tempomat więcej potrafi
Tempomat adaptacyjny ACC (Adaptive Cruise Control) w TGX i TGS wyposażono w funkcję Stop-and-Go. System podczas powolnej jazdy, np. korku, automatycznie reguluje odległość od pojazdu poprzedzającego i w razie potrzeby zatrzymuje nasz pojazd. Jeśli zatrzymanie trwa do dwóch sekund, samochód automatycznie rusza, a jeśli trwa dłużej, system włącza hamulec. Wówczas kierowca może uruchomić pojazd krótko naciskając pedał przyspieszenia lub przycisk na kierownicy. Podczas długotrwałej jazdy w korku często dochodzi do stłuczek, których dzięki nowemu wyposażeniu łatwiej można będzie uniknąć. Nowa funkcja będzie najpierw dostępna w ciężarówkach TGX i TGS z silnikiem D6 z Euro 6 i z przekładnią 12-biegową. Do innych wersji układu napędowego ma trafić do połowy 2019 roku
System ACC zapewnia też obecnie bardziej komfortowy sposób zbliżania się do pojazdów. System unika częstego hamowania i przyspieszania, a tym samym zmniejsza zużycie hamulców i paliwa. Zapewniając skuteczniejsze niż wcześniej hamowanie zwiększa prawdopodobieństwo uniknięcia zderzenia w sytuacjach krytycznych.
Tempomat ACC korzysta z radaru, który rejestruje odległość i pozycję wobec pojazd poprzedzającego, a także z danych pozyskiwanych przez kamerę wideo zamocowaną przy szybie przedniej. Obydwa rejestratory wykorzystywane są przez system hamowania awaryjnego (EBA 2). Dzięki temu system może zidentyfikować pojazdy z przodu i nieruchome przeszkody z większym stopniem pewności i aktywować hamowanie awaryjne tylko w razie konieczności, unikając fałszywych alarmów.

Rozwinięty wachlarz TGE
Na górzystych drogach w okolicach Barcelony mogliśmy też wypróbować nowe samochody dostawcze - TGE, oferowane od niedawna przez monachijski koncern. Wybór jest duży. Wśród proponowanych typów nadwozi, oprócz klasycznych zamkniętych i przeszklonych furgonów, są podwozia w wersji z pojedynczą i podwójną kabiną. Podwozia można zamówić z zabudowami fabrycznymi w najróżniejszych odmianach. Model oferowany jest w trzech długościach całkowitych i trzech wysokościach dachu, dostępnych jest pięć wariantów dopuszczalnej masy całkowitej: 3,0, 3,5, 3,88, 4,0 i 5,5 tony. Różne przełożenia osi oraz napędy (tylny, na wszystkie koła i przedni) tworzą w sumie wiele wersji.
2-litrowe silniki, sprawdzone wcześniej w Volkswagenie Transporterze, proponowane są w wariantach mocy 102, 122, 140 i 177 KM. Podczas jazd próbnych okazało się, że nawet najsłabszy diesel radzi sobie na stromych, długich podjazdach. Zużycie paliwa waha się w granicach 6,7-7,0 l ON na 100 km i plasuje się na najniższym poziomie w tym segmencie.
W wersjach z napędem na przednią oś, w porównaniu do wersji z napędem na wszystkie koła, podłoga ładowni jest o około 10 cm niżej, czyli mamy obniżony próg załadunku oraz największą pojemność ładunkową w całej serii TGE - około 18 m3.
To samo dotyczy napędu na wszystkie koła: ze względu na identyczną technologię konstrukcyjną w przedniej części pojazdu, maksymalny ciężar całkowity zamyka się również tu w okolicach 4,0 ton. Zapewnia to ładowność ok. 1,35 tony.
Wersje z napędem na koła tylne są budowane z myślą o transporcie najcięższych ładunków. Tutaj zastosowano klasyczną koncepcję napędową z silnikiem i przekładnią ułożonymi wzdłużnie. W wersjach 5,5 t odpowiednią trakcję przy niewielkim nacisku na powierzchnię zapewniają koła bliźniacze. Dodatkowo do napędu tylnego jest dostępna blokada mechanizmu różnicowego. Każdy wariant występuje albo z 6-biegową skrzynią manualną, albo z 8-biegową skrzynią automatyczną.
Duża liczba biegów w skrzyni automatycznej przyczynia się do mniejszego zużycia układu napędowego - duże rozłożenie przekładni oznacza, że silnik Diesla zapewnia odpowiednią wydajność w większym zakresie obrotów bez utraty siły ciągnienia. Ósmy bieg zapewnia jazdę na niskich obrotach, w celu oszczędzania paliwa.
Kierownicę można regulować w dwóch płaszczyznach w dużym zakresie. Na życzenie oferowana jest kierownica wielofunkcyjna, z której można obsługiwać różne urządzenia odbiorcze i media komunikacyjne, jak radio, nawigacja i zestaw głośnomówiący. Dobrze dobrano siłę wspomagania precyzyjnie działającego układu kierowniczego.
Widoczność poprawiają wąskie słupki A i szerokokątne lusterko zewnętrzne o dość dużych wymiarach. Kabina jest dobrze wyciszona, a zawieszenie pracuje sprężyście, dobrze wybierając nierówności. Ekran nawigacji jest duży, dobrze na nim widać szczegóły, w menu można wybrać także język polski. System rozpoznawania znaków temperuje stosownymi komunikatami zapędy kierowcy, który przekracza dopuszczalną prędkość.
W sumie podróżuje się dostawczym MAN-em wygodnie, zapewne nawet na długich trasach kierowca bardzo się nie umęczy.