Najniższe TCO
Flota, która przynosi zyski
22 czerwca br w autoryzowanym serwisie Renault Trucks: Serwisy Józef Skrzypa w Sycewicach koło Słupska (Pomorskie) odbyło się uroczyste przekazanie symbolicznego klucza firmie UT Sobańscy. Przedstawiciele pomorskiej firmy odebrali 10 czerwonych Renault Trucks T Sleeper Cab.
To kolejny zakup pojazdów Renault Trucks przez tego przewoźnika. W marcu bieżącego roku wydano 10 podobnych ciągników, a w 2016 roku - 20 sztuk. Tym samym, we flocie Sobańskich będzie teraz jeździło 40 „renówek”. To największa flota pojazdów francuskiej marki na Pomorzu Środkowym. Przeznaczone są głównie do transportowania płodów rolnych, w kraju i za granicą, na trasach całej Europy
Renault Trucks T Sleeper Cab, z aerodynamiczną kabiną o średniej wysokości, to uniwersalne ciągniki, mogące służyć zarówno w transporcie krajowym jak i międzynarodowym. Uznawane są za następców Renault Premium. W porównaniu z ciężarówkami poprzedniej generacji mają znacznie obszerniejszą kabinę. Są napędzane 11-litrowym silnikiem Euro VI o mocy 460 KM, rozwijającym maksymalny moment obrotowy 2.200 Nm. To mocna i zarazem oszczędna jednostka. Napęd przenoszony jest za pośrednictwem zautomatyzowanej skrzyni Optidriver.
Odebrane ciągniki będą eksploatowane w formie trzyletniego najmu. Nabywcy skorzystali z oferty fabrycznego finansowania RTFS (w ramach Volvo Financial Services). Rata najmu, oprócz podstawowego finansowania, zawiera pełne ubezpieczenie pojazdu, podatek drogowy, pełen kontrakt serwisowy, Renault Trucks Assistance i ubezpieczanie kosztów pojazdu zastępczego. Taka forma finansowania staje się coraz bardziej popularna, do tego stopnia, że firma Sobańscy już teraz wszystkie kontrakty związane z pozyskaniem pojazdów realizuje w takiej postaci.
Wybór Renault Trucks nie był oczywiście dziełem przypadku. Decyzję poprzedził miesięczny test ciągnika tej marki w 2015 roku. Jak powiedział nam Grzegorz Sobański, dyrektor zarządzający w firmie UT Sobańscy, ciągnik był wykorzystywany w zestawie jeżdżącym w kraju i za granicą. Wyposażono go w system Optifleet, aby na bieżąco śledzić efektywność. Okazało się, że Renault Trucks T w tej wersji zużywa najmniej paliwa spośród testowanych kilku pojazdów różnych marek. Po analizie wszystkich kosztów związanych z nabyciem i eksploatacją, Renault Trucks wygrało najniższym tzw. TCO (całkowity koszt posiadania). Pozytywne były także opinie kierowców na temat wygody podróżowania tym autem.
- Dodatkowym atutem okazała się dobra współpraca z serwisem Skrzypa. Są zawsze dyspozycyjni, 24 godziny na dobę, profesjonalnie podchodzą do serwisowania, cenimy też elastyczność dealera w podejściu do klienta – powiedział Grzegorz Sobański.
– Oprócz satysfakcjonujących wyników zużycia paliwa szczególnie ważne było dla nas to, że Renault Trucks mogło nam zaoferować pojazdy o wyjątkowo niskiej masie własnej – podkreślił G. Sobański. – Ciągniki ważące poniżej 7,3 tony będziemy mogli sprzęgać z zakupionymi właśnie lekkimi, ważącymi 5.150 kg belgijskimi naczepami samowyładowczymi - pasówkami do przewozu płodów rolnych. W takiej konfiguracji będziemy mogli na nie ładować około 28 ton. Na tym najbardziej nam zależało. W przypadku innych modeli ciągników trudno byłoby uzyskać taki wynik. W Polsce tylko czterech przewoźników dysponuje takimi naczepami. Będziemy bardziej konkurencyjni.
– Poza tym musimy dysponować niezawodnymi pojazdami – dodał przedstawiciel firmy Sobańscy. – Utrzymujemy ciagłość dostaw na linie produkcyjne w fabrykach frytek i chipsów. Tam nie robi się zapasów. Na bieżąco dostarczamy ziemniaki i nie możemy sobie pozwolić na przerwy w dostawach. Towar musi być świeży i na czas. Ziemniaki są towarem łatwo psującym się – trzeba je przewozić szybko, sprawnie, aby nie traciły na jakości. To wymaga posługiwania się taborem, który jest nowoczesny i niezawodny na trasie. Ciągniki Renault Trucks nas nie zawodzą, a pełny pakiet serwisowy i assistance zapewniają nam spokój.
Nasz rozmówca ujawnił, że w ciągu kilku lat firma Sobańscy chce całkowicie odmłodzić flotę pojazdów. Obecnie eksploatuje ciężarówki do pięciu lat, a docelowo mają to być pojazdy do lat trzech.