Posiłki w drodze
Kto choć raz był w trasie ten będzie mógł się już domyśleć o czym będzie ten artykuł. Kierowcy żyjący w drodze muszą przecież, co oczywiste, też coś jeść.
Widok kierowcy samochodu ciężarowego wyjmującego turystyczną kuchenkę gazową i przygotowującego przy samochodzie, lub w niesprzyjających warunkach atmosferycznych posiłek wewnątrz pojazdu nie powinien dziś już nikogo dziwić. Też już wiele osób zna obiegową prawdę, że przydrożny bar przy którym stoi dużo samochodów ciężarowych to bar w którym dają dobre jedzenie. I nie ma co ukrywać, osoby posiadające taki lokal, bądź nim zarządzające doskonale zdają sobie z tego sprawę. Zapewne dlatego też korzystając z CB-radia można usłyszeć częste zapraszanie truckerów na jedzenie po promocyjnych cenach. Wracając do tematu cen, kierowcy zawodowi często podkreślają, że w Polsce, czy na wspomnianym wcześniej Wschodzie Europy nie szykują Oni sobie posiłków, tylko korzystają z przydrożnych restauracji. Na Zachodzie jest to z kolei za drogie dla nich. Niektórzy biorą ze sobą gotowe już jedzenie, które tylko odgrzewają, inni z kolei wolą sami coś ugotować, albo kupują gotowe jedzenie w sklepach, ale co warte podkreślenia, kupione jeszcze w Polsce. To, co kierowcy często podkreślali dotyczyło tego, że będąc tydzień, lub nieraz nawet dłużej w trasie, tyle czasu nie wytrzyma chleb. Zatem kupują go Oni właśnie w miejscach, w których przyjdzie im być.
Ale czy komuś, kto pracuje w ten sposób nigdy nic się nie zepsuło? Zapewne, szczególnie, gdy podróż trwa dłużej niż było to przewidziane zdarzają się takie sytuacje, w których przygotowane wcześniej posiłki nie nadają się do zjedzenia. Mimo wyposażenia samochodów ciężarowych, z których większość, bo nie wszystkie! posiadają one lodówki i zamrażarki, które najczęściej umieszczone są pod łóżkiem kierowcy. A ta część domu, pozwalająca jeść to samo co jedzą domownicy bywa dla niektórych kierowców właśnie bardzo ważną częścią ich domu, w którym nie są w stanie wówczas przebywać. Choć jak podkreślił jeden z rozmówców, mówiący o zamiarze rezygnacji z tej pracy, jednym z minusów tego zawodu, bo tak On to traktował, było życie na dwie kuchnie. A więc na jedną prowadzoną przez Niego w kabinie samochodu i drugą, prowadzoną przez Jego żonę w domu.
Ale żeby być też uczciwym należy dodać, że spotkałem też kierowców, którzy podkreślali, że wolą jakiś produkt kupiony za granicą, niż w Polsce, jak przykładowo majonez z Hiszpanii. W tym przypadku jest tak jak mówi przysłowie, są to gusta, a z tymi się nie dyskutuje!
Życie kierowcy w trasie nie jest łatwe. Wiedzą o tym wszyscy, którzy są lub byli choć jeden raz w trasie. Doskonale zdają sobie sprawę z tego ich rodziny, które pomagają w przygotowaniu Im tych posiłków. Ale czy zdają sobie z tego sprawę również inni uczestnicy ruchu, którzy nigdy nie mieli do czynienia z sytuacją potrzeby wyżywienia się przez cały tydzień w trasie? A posiłki to tylko jedna część tego codziennego życia truckera…
Bartosz Pałgan
Psycholog Transportu