Scania Streamline Euro 6 z SCR
Po raz pierwszy w Polsce mamy okazję testować Scanię Streamline. Tym razem jednak otrzymaliśmy pojazd w nieco innej konfiguracji niż topowy model R, którym jeździliśmy w Szwecji jeszcze przed wakacjami.
Przeznaczeniem Scanii z kabiną G jest transport regionalny, krajowy oraz krótsze trasy miedzynarodowe. W kraju pojazdy te wykorzystuje się przede wszystkim pod wywrotki i cysterny, jednak pod względem komfortu jazdy niczym nie ustepują one popularnej R-ce.
Gdy pojawiła się norma emisji spalin Euro 4/5 producenci cięzarówek podzielili się na dwie grupy. Uzyskanie normy emisji spalin osiągnięto dwoma metodami: selektywnej redukcji katalitycznej (SCR) z udziałem roztworu mocznika (AdBlue) oraz recyrkulacji spalin z wykorzystaniem filtra cząsteczek stałych bez udziału AdBlue (EGR). Układ SCR, z punktu widzenia budowy silnika, był prostszy – jednak początkowa cena AdBlue znacznie podwyższała koszt eksploatacji pojazdu. Bardziej skomplikowanym, jednak tańszym dla użytkownika, wydawał się układ EGR. Oszczędna Scania proponowała wówczas swoim klientom m.in. silnik XPi (EGR).
Wraz z pojawieniem się normy emisji spalin Euro 6 większość producentów ciężarówek opracowała jednostki napędowe wykorzystujące jednocześnie oba układy oczyszczania spalin: SCR i EGR. Obecnie w silnikach Scania zaczynaja pojawiać się rozwiązania wykorzystujące tylko jeden układ - SCR. Właśnie w taki silnik wyposażono nasz pojazd testowy.
Trzynastolitrowa sześciocylindrowa jednostka napędowa Scania DC13 o mocy 410 KM to obecnie jedyny silnik Euro 6 oferowany przez szwedzki koncern wykorzystujący układ SCR. Niebawem na rynku pojawi się też druga jednostka - o mocy 370 KM. Cechą charakterystyczną 410-konnej jednostki jest to, że jej moment obrotowy jest wyższy o 50 Nm, niż oferowany do niedawna 420-konny silnik. Oznacza to, że jednostki Scania drugiej generacji są o 2-3% oszczędniejsze niż poprzednie silniki. Silniki korzystające wyłącznie z układu SCR są też prostsze w budowie. Mają zwykłą turbosprężarkę, a w kolektorze dolotowym zastosowano elektrycznie sterowaną przepustnicę. Ich waga jest o 40 kg mniejsza niż w jednostkach SCR/EGR.
Nowością zasługującą na uwagę są funkcje w skrzyni biegów Scania Opticruise. Nowe rozwiązania wzbogaciły zautomatyzowaną przekłądnię o użyteczne funkcje trybu jazdy: standard, economy, power, off-road. Dodatkowo Opticruise zostało zintegrowane z układem Scania Active Prediction. System ten to przewidujący tempomat. Jego działanie polega na czytaniu map oraz skanowaniu topografii terenu. W zależności od ukształtowania drogi dostosowuje on prędkość pojazdu (na tempomacie) do warunków - najczęściej na podjazdach i zjazdach. Aktywny tempomat nie jest dostępny w trybach power i off-road. Active Prediction korzysta z map, które zawierają informację o topografii danych dróg. Od tego roku dostępne są również mapy dróg Polski dlatego mieliśmy okazję sprawdzić w praktyce działanie aktywnego tempomatu wykorzystując jego funkcjonalność na autostradzie A4 w okolicach Legnicy. Producent zapewnia, że korzystanie z Active Prediction w trybie economy obniża zużycie paliwa o 4-5%.
Scania w kabinie G doskonale spełnia swoje zadanie w dystrybucji krajowej oraz w pojedynczych obsadach na krótszych odcinkach tras międzynarodowych. Kabina jest niżej osadzona przez co wsiadania i wysiadanie z niej jest łatwiejsze. Kosztem tej wygody mamy w kabinie nieco wyższy tunel, który ogranicza ilość miejsca w środku. Zmniejszone opory powietrza Streamline oraz niższa kabina sprawiają, że 410-konna jednostka napędowa znakomicie radzi sobie z w pełni załadowanym zestawem. Użytkownik ma tu jednak dylemat. Jazda w trybie economy pozwala zaoszczędzić parę litrów paliwa kosztem dynamiki. Wykorzystując tryb power będziemy pewniej pokonywać wzniesienia, jednak zużycie paliwa znacznie wzrośnie. W każdym przypadku warto zaplanować wcześniej trasę i tak dostosować tryb pracy Opticruise, aby jego działanie było jak najbardziej efektywne.
Michał Bąk