Epizod z życia pewnego kierowcy tira

Epizod z życia pewnego kierowcy tira

Image okolicach małego miasteczka pod Płockiem, doszło do niecodziennego zdarzenia drogowego. Jadący MAN'em kierowca narodowości ukraińskiej, postanowił wyjść z kabiny podczas jazdy. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, przecież widzieliśmy w naszym pięknym kraju podobne przypadki
- choćby w Warszawie, na jednym ze ślimaków koło mostu Grota, kiedy to kierowca ciężarówki wyskoczył z kabiny na wiadukt pozostawiając rozpędzony pojazd na pastwę losu.

Tym razem jednak nasze zdumienie nie miało granic.
Kierowca tira nie tylko wyszedł z jadącej ciężarówki prosto na drogę, po której normalnie jeździły samochody ale w dodatku był całkiem nagi !

Całe szczęście, że zabudowania na trasie naszego bohatera nie są zbyt liczne.
Strach pomyśleć co by się stało gdyby rozpędzona ciężarówka- nie prowadzona przez kierowcę uderzyłaby w przydrożny dom ?

Po złapaniu uciekiniera przez policję okazało się, że był pod wpływem alkoholu. Właśnie wracał z ładunkiem wódki i najwidoczniej zapragnął jej degustacji podczas nużącej podróży do bazy. Do tego stopnia, ze w wydychanym powietrzu miał ponad 2,5 promila.