Gliwice zamknięte dla tirów ?

Gliwice zamknięte dla tirów ?

Gliwickie władze chcą wprowadzić zakaz wjazdu tirów do centrum miasta w nocy. - To za mało. Centrum w ogóle powinno być zamknięte dla ciężarówek - mówią PiS-owscy radni, którzy zapowiadają walkę w tej sprawie.
Od lat na pytanie, co jest największą zmorą miasta, gliwiczanie bez wahania wskazują na przejeżdżające przez miasto ciężarówki. W ścisłym centrum Gliwic krzyżują się dwie drogi krajowe - nr 44 i 78 - powodując, że przez miasto każdej doby przejeżdża kilkaset tirów.

- To tak, jakby karawany ciężarówek przejeżdżały codziennie przez ulicę Dworcową albo św. Jana w Katowicach. Podobnie jest w nocy. Trzęsą się ściany, żyrandole. Co chwilę człowiek się budzi - mówi Janusz Haładus, który mieszka w jednej z kamienic przy ul. Dworcowej.

Według władz miejskich, które zleciły opracowanie projektu zmiany organizacji ruchu w mieście, problem zminimalizuje oddanie remontowanego właśnie odcinka DK88. Prace na siedmiokilometrowym odcinku popularnej "betonówki" rozpoczęły się pod koniec lipca ub. roku i mają potrwać do września. Wtedy DK88 wraz z odcinkiem autostrady A4 od węzła "Sośnica" do węzła "Kleszczowa" miałaby stanowić obwodnicę miasta. Tą trasą przebiegałaby droga krajowa nr 44. Na dotychczasowej DK44, przy wjeździe do miasta, miałyby się też pojawić znaki ograniczające ruch pojazdów powyżej 3,5 t w godzinach od 22 do 6 rano.

- Opracowanie takiego projektu zleciliśmy firmie Inkom SC, która już nad nim pracuje. Ostateczną decyzję podejmie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Wszystko będzie zależało od jej akceptacji - wyjaśnia Marek Jarzębowski, rzecznik gliwickiego magistratu.

Takie rozwiązanie zaniepokoiło samorządowców Prawa i Sprawiedliwości. - To w żaden sposób nie rozwiąże sprawy. Jedyne wyjście z sytuacji to wprowadzenie bezwzględnego zakazu wjazdu ciężarówek do centrum Gliwic - postuluje Marek Berezowski, jeden z radnych PiS-u. - Pomysł ograniczenia ruchu w nocy nie będzie przez kierowców przestrzegany, a poza tym wąskie uliczki i stare kamienice tuż obok drogi to nie jest dobre sąsiedztwo dla tirów. Na pewno będziemy próbowali przekonać prezydenta Gliwic do zmiany tej decyzji. Zwrócimy się również w tej sprawie do wojewody - zapowiada Berezowski.

- Taki pomysł to wylewanie dziecka z kąpielą. Nie można całkowicie zakazać wjazdu tirów do centrum. To jest po prostu nierealne Przecież wiele z tych ciężarówek to samochody dostawcze, które przywożą na przykład towar do sklepów. Kierowcy, którzy nie będą musieli wjeżdżać do miasta, na pewno wybiorą drogę tranzytową -
ripostuje Jarzębowski.




źródło: Gazeta Wyborcza Katowice