Na Osi 18 kwietnia
Autorzy programu Na Osi zapraszają na sobotnią premierę kolejnego odcinka, w którym m.in.:
MAN TGS wywrotka
Testujemy zdobywcę tytułu International Truck of the Year 2008 w wersji budowlanej. Ale nie schowaliśmy auta, żeby je podziwiać, tylko postanowiliśmy zaprząc wywrotkę do roboty. Bo przecież do tego została zbudowana. Pokazywany pojazd porusza się na trzech osiach. Każda z nich jest napędzana, a więc auto doskonale radzi sobie z warunkami placu budowy czy żwirowni. Nie boi się grząskiego terenu dzięki wyposażeniu w rozbudowany system blokad mechanizmów różnicowych poszczególnych osi, oraz blokadę międzymostową.
Siodła GF
W dobie coraz droższego paliwa ekonomika eksploatacji i uniwersalność samochodu nabiera dużego znaczenia. Dotyczy to także ciągników siodłowych. Dlatego powstały wersje z obniżonym podwoziem, pozwalające skojarzyć auto z naczepą mega, co skutkuje większą objętością ładunkową. I tu pojawia się pewna niedoskonałość ciągników low deck. Bo co zrobić, jeśli taka naczepa akurat się zepsuje? Inna do ciągnika low deck nie da się zapiąć. Znana z nowatorskich rozwiązań firma GF, obecnie należąca do SAF'a, znalazła sposób na usunięcie tej wady wrodzonej takich ciągników.
Fleetboard pomaga zarządzać flotą
Chyba każdy przewoźnik chciałby wiedzieć gdzie w danej chwili znajdują się jego pojazdy, jaki jest ich aktualny stan techniczny i bieżące parametry eksploatacyjne. Możliwości takie stwarza montowany w ciężarówkach Mercedes system Fleet Board. Urządzenie wielkości samochodowego radioodbiornika na bieżąco monitoruje stan pojazdu, analizując około tysiąca danych jednocześnie. Poprzez wykorzystanie nawigacji satelitarnej Fleet Board umożliwia precyzyjne ustalenie położenia pojazdu z dokładnością sięgającą 20 metrów. Kolejną dostępną opcją jest rozbudowana komunikacja z załogą.
Świat betonu według amerykanów
Las Vegas odwiedziliśmy z kamerą, bynajmniej nie po to, żeby stracić pieniądze w kasynie. W tym słynnym mieście odbywają się jedne z największych w świecie targów budowlanych Świat betonu. Nas oczywiście najbardziej interesowały pojazdy. Nie zawiedliśmy się, bo, choć w Stanach również jeżdżą wywrotki i betoniarki, to zupełnie różne od tych, które spotykamy w Europie. Zobaczyliśmy kilka interesujących pojazdów, a ogólne wrażenie było nie gorsze od tego, jakie zrobił na nas śpiewający sobowtór Elvisa