×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 45.
Polski policjant ostrzelał samochód norweskiego kierowcy

Polski policjant ostrzelał samochód norweskiego kierowcy

Image Śląski policjant oddał kilka strzałów do samochodu prowadzonego przez Norwega, który nie zatrzymał się do kontroli i omal nie potrącił funkcjonariusza - podała policja.
W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Śląscy funkcjonariusze rozpracowywali w Krakowie grupę, zajmującą się przemytem papierosów do Anglii. Obcokrajowiec znalazł się w miejscu policyjnej akcji przypadkowo. Sądził, że uciekał przed mężczyznami podającymi się za policjantów. Nic mu się nie stało, w jego aucie utkwiło jednak kilka kul.

Zdaniem policji, użycie broni było uzasadnione, a zachowanie obcokrajowca nieodpowiedzialne. O sprawie powiadomiono krakowską prokuraturę, a okoliczności zdarzenia badają policjanci z Wydziału Kontroli KWP w Krakowie i KWP w Katowicach - powiedział Jacek Pytel z zespołu prasowego śląskiej policji.

Od kilku tygodni policjanci z KWP w Katowicach obserwowali firmę transportową ze Śląska. Z ich informacji wynikało, że samochodami tej firmy przemycane są za granicę papierosy.

W poniedziałek w centrum Katowic funkcjonariusze zatrzymali do kontroli samochód dostawczy. Z dokumentacji przewozowej wynikało, że w pojeździe powinien być ładunek słoików i nakrętek. Po otwarciu kartonów znaleźli w nich ponad osiem tysięcy paczek papierosów z polskimi znakami skarbowymi akcyzy. Policjanci ustalili, że miejscem nadania przesyłki była krakowska firma, a odbiorcą firma z Londynu. Okazało się, że obie firmy są fikcyjne.

Śląscy policjanci rozpoczęli obserwację miejsc nadawania przesyłek w Krakowie. We wtorek ok. godz. 18 zauważyli samochód dostawczy, którego przyjazdem wyraźnie zainteresowało się kilku mężczyzn, siedzących w zaparkowanych w pobliżu samochodach osobowych. Funkcjonariusze przystąpili do zatrzymania tych osób. Kilkanaście metrów dalej stał volkswagen z włączonym silnikiem i zapalonymi światłami. Kierowca rozmawiał przez telefon. Policjanci przypuszczając, że mężczyzna może mieć związek ze sprawą, postanowili sprawdzić również jego.

Jeden z funkcjonariuszy, ubrany w odblaskową kamizelkę z napisem "policja", ubezpieczany przez kolegów, podszedł do auta od strony maski, okazując kierowcy legitymację służbową. Policjant wydawał kierowcy wyraźne polecenia, by wyłączył silnik i wysiadł z samochodu. W tym momencie kierowca gwałtownie ruszył w kierunku funkcjonariusza - powiedział Pytel.

Aby uniknąć potrącenia, policjant odskoczył, następnie oddał strzał ostrzegawczy w powietrze. Gdy to nie odniosło skutku, funkcjonariusz oddał kolejne strzały w kierunku oddalającego się z dużą prędkością samochodu - dodał.

Krótko po tym kierowca auta, obywatel Norwegii, pojechał do hotelu i powiedział recepcjonistce, że uciekał przed mężczyznami "podającymi się za policjantów". Kobieta powiadomiła krakowską policję.

Jak mówi Pytel, taki przebieg zdarzenia potwierdzają postronni świadkowie. Zachowanie kierowcy było nieodpowiedzialne. Mogło się zakończyć podwójną tragedią - podkreślił Pytel.

Podczas akcji w Krakowie śląscy policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, zamieszanych w przemyt papierosów. W trakcie przeszukania furgonetki i innych samochodów znaleziono kilka tysięcy paczek papierosów oraz dokumentację, dotyczącą kolejnych nielegalnych transportów, które już dotarły do Londynu lub miały być zorganizowane w najbliższym czasie. Na podstawie uzyskanych informacji, w Oświęcimiu została zatrzymana ciężarówka z ładunkiem kilku tysięcy paczek papierosów. Policjanci sprawdzają źródła pochodzenia kontrabandy.





źródło: PAP