Pułapki OC i AC

Pułapki OC i AC

W umowach ubezpieczeniowych często występują różnego typu kruczki, dlatego warto dokładnie je czytać przed podpisaniem. Niejednokrotnie, ukryte są tam zapisy pozwalające ubezpieczycielom, w przypadku szkody zaniżać wysokość odszkodowania, a nawet całkowicie uchylić się od jego wypłacenia. Najlepiej sprawdzić, w jakich sytuacjach możemy dostać mniejsze odszkodowanie, a kiedy nie otrzymamy go wcale. Jest kilka sytuacji, w których odejdziemy od ubezpieczyciela z kwitkiem.

Jazda po pijanemu jest karygodna bez względu na to, czy kierowca na podwójnym gazie spowoduje czy nie spowoduje wypadku. Pijany kierowca może trafić na dwa lata do więzienia i stracić prawo do prowadzenia samochodów. Jeśli w wyniku wypadku ktoś poniesie stały uszczerbek na zdrowiu, to na pijanego kierowcę nałożony zostanie nakaz dożywotniego płacenia renty poszkodowanemu.

Jeśli w razie kradzieży samochodu okaże się, że w aucie były pozostawione kluczyki czy dokumenty, ubezpieczyciel odmówi nam wypłaty pieniędzy. Trudności będziemy mieli także, jeśli auto zostanie nam ukradzione na tzw. stłuczkę, a w samochodzie zostawiliśmy kluczyki lub dokumenty. W takim przypadku także czeka nas bardzo trudna przeprawa z ubezpieczalnią.

Jeśli  zdarzy się, że nie zaciągniemy hamulca ręcznego, a auto zjedzie z miejsca parkowania i rozbije się, towarzystwo ubezpieczeniowe potraktuje taką sytuację przy ubezpieczeniu AC jako rażące niedbalstwo.
 
Jeżeli za ubezpieczenie AC płacimy na raty pamiętajmy, że nie wystarczy zrobić przelewu pieniędzy na konto ubezpieczyciela przed upływem daty płatności raty. Należy zadbać, aby przed tym dniem były one już na koncie ubezpieczyciela. Jeśli tak się nie stanie, a nam  w międzyczasie zdarzy się wypadek, ubezpieczyciel wytłumaczy się wygaśnięciem odpowiedzialności. Dla nas może oznaczać to, że nie zobaczymy ani złotówki odszkodowania.

Wybierając się własnym samochodem na wschód  Europy, do Rosji, Mołdawii, na Ukrainę lub Białoruś powinniśmy wiedzieć, że jeżeli stracimy tam auto w wyniku  kradzieży, wielu ubezpieczycieli nie wypłaci nam odszkodowania. Są to kraje podwyższonego ryzyka kradzieży, których polisy nie obejmują. Jeżeli  bardzo zależy nam na ochronie w tych krajach możemy wykupić dodatkowe ubezpieczenie - będzie ono kosztować, na ogół ok. 20 proc. kwoty naszego AC.

Oprócz sytuacji, w których ubezpieczyciele całkowicie odmawiają wypłaty odszkodowania, często musimy być również przygotowani, że ubezpieczyciel zrobi wszystko, aby wypłacić nam niepełną kwotę. Jeśli jesteśmy uczestnikami wypadku i zostanie stwierdzone, że w momencie, gdy się on wydarzył, przekroczyliśmy prędkość o więcej niż 30 km/h, prawie wszyscy ubezpieczyciele zmniejszą nam kwotę odszkodowania z polisy AC o ok. 25-30 proc.

- Jeśli wypadek  ma miejsce w sytuacji, w której wpadamy w poślizg jadąc z dopuszczalną w danym miejscu prędkością, otrzymamy odszkodowanie. Jeśli jechaliśmy szybciej, odszkodowanie zostanie nam obniżone, w niektórych towarzystwach możemy stracić zniżki. Ubezpieczyciel może także zmniejszyć nam wysokość odszkodowania, w sytuacjach gdy: wjedziemy na skrzyżowanie na  czerwonym świetle, nie zastosujemy się do znaku stop, wymusimy pierwszeństwo, będziemy wyprzedzać w niedozwolonym  miejscu, przekroczymy linie ciągłą, nie zastosujemy się do zakazu lub nakazu wjazdu, a także jeśli będziemy rozmawiać przez telefon bez zestawu głośnomówiącego. Trzeba też wiedzieć, że każdy ubezpieczyciel jest mniej lub bardziej surowy i ma inne zasady. Kwota o jaką zmniejszy się więc nasze odszkodowanie może być różna w zależności od towarzystwa - wyjaśnia Wojciech Rabiej, szef porównywarki ubezpieczeń komunikacyjnych rankomat.pl.

Tylko część świadczenia otrzymamy, jeśli zdarza nam się bagatelizować obowiązek jazdy z zapiętymi pasami bezpieczeństwa. W razie stłuczki, możemy mieć problemy z uzyskaniem odszkodowania z NNW czy OC. Niektóre towarzystwa w ubezpieczeniach NNW wyłączają przypadki rażącego niedbalstwa. Jeżeli w wyniku takiego wypadku zostaniemy trwałymi inwalidami, to ubezpieczyciel będzie wypłacał nam comiesięczną rentę z OC, niestety zmniejszy ją o 40-50 proc. z powodu naszego niedbalstwa.

Jeśli ktoś uderzył w nasz samochód i wymaga on holowania, koszty pokrywane są z polisy OC sprawcy. Warto wiedzieć, że jesteśmy w takiej sytuacji zobowiązani do rozeznania rynku lokalnego i wybrania najtańszej oferty, którą w dodatku powinniśmy negocjować. Jeżeli wg ubezpieczyciela, kwota jaką musi zapłacić za nasze holowanie, jest zbyt wysoka, wypłaci tylko średnią kwotę tych usług w regionie, w którym zdarzył się wypadek. Odstępstwem od tej zasady może być tylko sytuacja, gdy po wypadku zostaliśmy odwiezieni do szpitala, a umowę z firmą holującą podpisała policja.

Bardzo często firmy ubezpieczeniowe, w ramach oszczędności, godzą się na zapłacenie za naprawę, ale tylko pod warunkiem, że zostaną do niej użyte tańsze zamienniki części samochodowych. Pamiętajmy, że zastępowanie części oryginalnych, które mieliśmy  w samochodzie, częściami alternatywnymi jest dopuszczalne, ale tylko w sytuacji, w której wyrazimy na to zgodę.

Źródło: rankomat.pl