Poważne sankcje dla uczestników Freedom Convoy
Protesty spowodowały trwałe blokady w Ottawie i innych miejscach w Kanadzie. Zarówno w Kanadzie, jak i w Stanach Zjednoczonych firmy borykają się z problemami dotyczącymi dostaw.
Organizatorzy protestów zachęcali kibiców do przyjazdu do stolicy, aby utrudnić policji ich usunięcie. Okupacja zderzak w zderzak rozwścieczyła wielu mieszkańców Ottawy, którzy skarżyli się na nękanie i zastraszanie na zatłoczonych ulicach. Początkowo policja miała pertraktować z protestującymi, jednak to nie rozwiązało sytuacji paraliżu komunikacyjnego. Stanowisko stracił szef miejscowej policji, a problem pozostał. Jednak w ostatnim czasie miarka chyba się przelała. Oblężenie Ottawy trwa już prawie trzy tygodnie. Ottawska policja grozi teraz aresztowaniem uczestników "Konwoju wolności" lub konfiskatą ich ciężarówek. Funkcjonariusze wydali oficjalne ostrzeżenie dla protestujących. Premier Justin Trudeau wprowadził stan wyjątkowy, aby spróbować złamać protesty. Początkowo miasto blokowało około 4000 ciężarówek, obecnie liczba ta spadłą już do 360.
Przypomnijmy, że protest trwa od końca stycznia, a kierowcy ciężarówek protestują przeciwko obowiązkowym szczepieniom na koronawirusa, aby umożliwić kierowcom ciężarówek przekroczenie granicy ze Stanami Zjednoczonymi. Początkowo blokowano wszystkie przejścia graniczne z USA. Jednak później Freedom Convoy przeniósł się do stolicy Kanady.
W przesłanym komunikacie policja zwraca uwagę protestującym, że utrudniają mieszkańcom Ottawy ich codzienne życie. Władze chcą sięgnąć do bardzo ostrych sankcji dodatkowo osobom protestującym grożą kary grzywien oraz cofnięcie praw jazdy. Ale to nie wszystko, rządu obu państw, a szczególnie USA podaje, że protest jest zaangażowaniem w nielegalną działalność, co może skutkować późniejszym wjazdem na teren Stanów Zjednoczonych.